O takim rozstrzygnięciu Naczelnego Sądu Administracyjnego przypomniał samorządowcom wojewoda wielkopolski Piotr Florek. Oznacza to koniec samowoli w związkach międzygminnych, które samorządy zakładały chętnie przed wejściem w życie ustawy śmieciowej.
O tym problemie pisaliśmy w "Głosie" w styczniu tego roku. Ujawniliśmy wówczas, że jedną z pierwszych uchwał Międzygminnego Związku "Gospodarki Odpadami Aglomeracji Poznańskiej" (GOAP) była decyzja dotycząca wynagrodzenia dla zarządu związku. Po kilkaset złotych za każde posiedzenie otrzymywali m.in. Mirosław Kruszyński (zastępca prezydenta Poznania), Adam Trawiński (zastępca burmistrz Swarzędza) i Tomasz Stellmaszyk (zastępca wójta Czerwonaka).
Samorządowcy tłumaczyli wówczas, że spotykają się po godzinach i nie dostają wynagrodzenia za udział w tzw. zgromadzeniu związku - to ono wybiera zarząd. W rzeczywistości urzędnicy mogli współdecydować o swoim wynagrodzeniu.
Podobne zapisy, które w sierpniu zakwestionował Naczelny Sąd Administracyjny znalazły się w statutach połowy działających w Wielkopolsce związków międzygminnych.
- Nie jest tak, że czekaliśmy od sierpnia z pismem. Po prostu dopiero niedawno pojawiło się pełne uzasadnienie wyroku NSA - tłumaczy zwłokę Tomasz Stube, rzecznik wojewody.
Wojewoda nie podaje terminu w jakim samorządowcy muszą zmienić przepisy. Jednak w domyśle związki mają się uporać z problemem jak najszybciej. Jeśli tego nie zrobioną, to będą musiały tłumaczyć się przed sądem administracyjnym.
- Nie dostaliśmy jeszcze żadnego pisma. Jeśli przyjdzie, to oczywiście podejmiemy natychmiast działania jakie nakazuje wojewoda - zapowiada Tomasz Łęcki, burmistrz Murowanej Gośliny i przewodniczący zarządu Związku Międzygminnego "Puszcza Zielonka".
- Kwestia wynagradzania członków zarządu jest w naszym statucie w kompetencje zgromadzenia. Ja nie pobieram diety, ale mam podpisaną umowę o pracę na część etatu ze związkiem - przyznaje Tomasz Łęcki.
Burmistrz w ubiegłym roku za szefowanie związkowi zarobił razem z nagrodą jubileuszową 60,6 tys. zł.
W przypadku "Puszczy Zielonki" wojewoda będzie miał okazję przypomnieć o swoim piśmie już dziś bowiem w Szlachęcinie oficjalnie zostanie uruchomiona kanalizacja, do której budowy powołano związek.
Na liście wojewody znalazł się również "Komunalny Związek Gmin Regionu Leszczyńskiego", który zaczął działać pod koniec ubiegłego roku a jego członkami jest łącznie 19 gmin. Samorządy i w tym przypadku zjednoczyły się, aby sprostać zapisom ustawy śmieciowej.
- Do mnie pismo wojewody jeszcze nie dotarło. 15 października mamy spotkanie w związku i wtedy pewnie zapoznam się z pismem - mówi o sprawie Tadeusz Pawłowski, burmistrz Rawicza i przewodniczący zgromadzenia związku.
- Nie mamy żadnych diet oprócz wynagrodzenia zarządu. Jako członkowie zgromadzenia nie bierzemy żadnych delegacji. Nas to nie dotyczy - dodaje przewodniczący.
A jednak. W statucie związku znajdujemy kontrowersyjny zapis: "Członkowie zarządu wybrani spośród członków zgromadzenia za udział w posiedzeniach zarządu otrzymują wynagrodzenie ustalane w drodze uchwały przez zgromadzenie" - właśnie o ten zapis chodzi wojewodzie i Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu.
- Nawet dobrze, że wojewoda przysłał pismo, bo dokładnie wiemy jaka jest wykładnia prawa. Już na ostatnim zarządzie związku zaczęliśmy pracę nad uchwałą, która odstępuje od przyznawania diet, bo wiedzieliśmy o stanowisku NSA - mówi o sytuacji w Związku Międzygminnym "Wodociągów i Kanalizacji w Koninie" jego prezes Ryszard Nawrocki, który jest wójtem gminy Stare Miasto.
Również inne związki wycofują się rakiem z takich wypłat. Jest jednak inny sposób, aby dorobić sobie na udziale w związkach międzygminnych. Prawo pozwala na przyznanie radnemu lub wójtowi, burmistrzowi, prezydentowi wynagrodzenia, ale decydować o nim powinna rada danej gminy.
- W pełni zgadzam się z decyzją wojewody. Wójt, burmistrz, prezydent jest pracownikiem etatowym swojego urzędu. Pracując w związku nie traci swojej dniówki nie ma więc powodu, żeby pobierał dodatkową dietę za wykonywanie obowiązków służbowych - komentuje Adam Pawlik, poznański radny PiS.
Te związki muszą poprawić statut
Związki międzygminne, to organizacje powoływane przez samorządy dla realizacji wspólnych celów.
Dzięki nim samorządy mogą wspólnie tworzyć np. projekty związane z budową infrastruktury. Związki stały się szczególnie popularne w ubiegłym roku - samorządy powoływały je, aby wspólnie zająć się odpadami.
Oto lista związków, które w Wielkopolsce muszą poprawić swoje statuty:
- Związek Międzygminny Wodociągów i Kanalizacji z siedzibą w Koninie.
- Związek Międzygminny "Obra" z siedzibą w Berzynie
- Związek Międzygminny "Puszcza Zielonka" z siedzibą w Murowanej Goślinie
- Związek Gmin Powidzkiego Parku Krajobrazowego z siedzibą w Powidzu
- Międzygminny Związek Turystyczny "Wielkopolska Gościnna" z siedzibą w Pępowie
- Związek Gmin Zlewni Górnej Baryczy z siedzibą w Krotoszynie
- Edukacyjny Związek Międzygminny Gostkowo- Nie-part z siedzibą w Nieparcie
- Związek Międzygminny "Schronisko dla Zwierząt - Schronisko" z siedzibą w Kostrzynie
- Związek Międzygminny "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej" z siedzibą w Poznaniu
- Komunalny Związek Gmin Regionu Leszczyńskiego z siedzibą w Lesznie
- Związek Międzygminny "Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi" z siedzibą w Pile.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
