Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Jaśkowiak wraca na ring. Tym razem z Saletą

Marta Żbikowska
Charytatywna gala bokserska Biznes Boxing Polska ma pomóc w zbiórce pieniędzy potrzebnych na budowę nowego skrzydła szpitala przy ul. Szpitalnej
Charytatywna gala bokserska Biznes Boxing Polska ma pomóc w zbiórce pieniędzy potrzebnych na budowę nowego skrzydła szpitala przy ul. Szpitalnej Waldemar Wylegalski
Na budowę nowego skrzydła onkologicznego przy ulicy Szpitalnej potrzeba ponad 30 mln zł. Charytatywna gala bokserska Biznes Boxing Polska ma pomóc w zbiórce potrzebnych pieniędzy.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak niezrażony zeszłoroczną przegraną z Dariuszem Michalczewskim, po raz kolejny weźmie udział w walce bokserskiej. Tym razem jego rywalem będzie Przemysław Saleta.

Charytatywna gala Biznes Boxing Polska odbędzie się 29 października w hotelu Novotel w Poznaniu. Dochód z imprezy ma wesprzeć budowę nowego skrzydła dla Kliniki Onkologii, Hematologii i Transplantologii Pediatrycznej przy ul. Szpitalnej.

- Mam nadzieję, że prezydent mnie nie zlekceważy i się przygotuje, bo nie przewiduję lekkich ciosów - zapowiada Przemysław Saleta. - Oczywiście nie wychodzę z postanowieniem, żeby zrobić prezydentowi krzywdę, ale nie będę go oszczędzał.

Prezydent Jaśkowiak nie wydaje się być przestraszony. - Nie jestem faworytem w tej walce, ale jestem znacznie lepszy technicznie - przekonuje Jacek Jaśkowiak. - Od jakiegoś czasu trenuje codziennie.

Na budowę nowych oddziałów potrzeba ponad 30 milionów złotych. Profesor Jacek Wachowiak, kierownik kliniki onkologii i hematologii pediatrycznej UMP ma nadzieję, że część z nich uda się pozyskać z funduszy unijnych. Ale to wymaga wkładu własnego.

- Nasz szpital projektowany był w latach sześćdziesiątych, kiedy onkologia pediatryczna w ogóle nie istniała - przypomina prof. Wachowiak. - Projekt szpitala nie przewidywał więc potrzeb onkologii dziecięcej.
A potrzeby rosły wraz z rozwojem medycyny i poprawianiem standardów leczenia w Polsce.

- W tej chwili nowoczesne oddziały onkologiczne to sale jedno- góra dwułóżkowe z zapleczem socjalnym dla rodziców, ze śluzą i zapleczem sanitarnym - mówi prof. Wachowiak. - Taki standard chcielibyśmy wprowadzić w nowym budynku.

Kilka lat temu oddziały onkologiczne dla dzieci młodszych i starszych przeszły gruntowny remont. Ściany są kolorowe, sale ładne, zadbane, czyste. Ale estetyka to nie wszystko. Obecnie na oddziale onkologii dzieci leżą w salach trzy- i czteroosobowych, rodzice śpią na podłodze.

- Moja córka leżała w sali czteroosobowej, przy każdym dziecku był opiekun, siedzieliśmy w małej sali w osiem osób, było okropnie duszno - wspomina pobyt na oddziale Anna Gąsior, mama Wiktorii. - Na korytarzu mieliśmy mały stolik, gdzie można było przygotować sobie kanapkę. Wymienialiśmy się z innymi rodzicami przy tym stoliku. Nie mieliśmy miejsca, żeby sobie coś ugotować, czy choćby podgrzać. Ale najgorsze było to spanie pod łóżkiem. Spędziłam w tych warunkach kilka tygodni, ale były dzieci, przy których rodzice tak tkwili miesiącami.

Pani Ania mówi także o intymności potrzebnej w trudnych chwilach w czasie leczenia. - Dzieci różnie się czują, niektóre wymiotują, płaczą, nie śpią - mówi Anna Gąsior. - W takiej dużej sali nie sposób też ukryć się z trudnymi emocjami.

Rodzice nie chcą narzekać na oddział, choć przyznają, że warunki mogłyby być lepsze. Ale to tu, ich dzieci dostają szansę na życie i to jest dla niech nie do przecenienia. Jak podkreśla prof. Wachowiak, obecnie 75-80 proc. nowotworów u dzieci można wyleczyć.
Rozbudowa Szpitala Klinicznego im. K. Jonschera o skrzydło onkologiczne

  • Nowe skrzydło miałoby zostać wybudowane prostopadle do budynku stojącego wzdłuż ulicy Szpitalnej, od strony ulicy Bukowskiej
  • Składać by się miało z czterech kondygnacji (jednej podziemnej i trzech naziemnych)
  • Znalazłyby się tu 54 sale jedno- i dwułóżkowe z łazienkami i możliwością pobytu opiekuna (obecnie dwa oddziały onkologiczne to 42 łóżka w salach 3- i 4-osobowych)
  • Łączna powierzchnia nowego skrzydła miałaby wynieść 3460 m kw (obecnie oddział zajmuje 858 m kw.)
  • W piwnicy miałyby znaleźć się m. in. sale rehabilitacyjne, zaplecze socjalne dla opiekunów pacjentów
  • Pierwsze piętro miałyby zająć pracownie diagnostyczne, pracownia leku cytostatycznego, poradnia psychoonkologa, sale dziennego pobytu i in.
  • Na dwóch pozostałych kondygnacjach umieszczonoby oddziały: jeden dla dzieci starszych - powyżej 5 roku życia i drugi dla maluchów poniżej 5 roku życia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski