Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Poznania podpisał umowę z GOAP-em

Bogna Kisiel
Prezydent podpisał umowę z GOAP-em
Prezydent podpisał umowę z GOAP-em Waldemar Wylegalski
Ewa Jedlikowska, zastępca wójta Czerwonaka oraz Szymon Matysek, burmistrz Kostrzyna zostali członkami zarządu GOAP. Prezydent Jacek Jaśkowiak podpisał też umowę ze związkiem, regulującą dostarczanie śmieci do spalarni oraz płacenie za ich spalenie w okresie rozruchu spalarni.

Udało się zażegnać konflikt w GOAP-ie. Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania porozumiał się z gminami, które wchodzą w skład związku. Dzięki temu w piątek została podpisana umowa między Poznaniem a GOAP-em.

– Umowa wraz z aneksem – zaznacza Arkadiusz Stasica, zastępca prezydenta i przewodniczący zarządu związku. – Precyzuje ona zasady dostarczania śmieci w okresie rozruchu spalarni oraz rozliczania między miastem a GOAP-em.

Umowa z GOAP-em obowiązuje od 31 marca czyli od dnia, kiedy to rozpoczęło się zwożenie śmieci do spalarni. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsze spalenie odpadów. Jej podpisanie było istotne dla Poznania. Dlaczego?

Miasto ma umowę z SITĄ, która eksploatuje spalarnię. Na jej podstawie ma dostarczać ustaloną ilość śmieci i płacić za ich spalenie. Tymczasem to GOAP organizuje odbiór odpadów i zajmuje się ściąganiem opłat od mieszkańców. Z tego powodu konieczne było określenie zasad, na podstawie których miasto będzie niejako pośrednikiem między związkiem a SITĄ. Chodzi zarówno o dostarczanie śmieci, jak i kwestię przekazywania pieniędzy ze związku do miasta. I choć szczegółowe porozumienie powinno być podpisane przed 31 marca, gdy pierwsze śmieci trafiły do spalarni, to stało się to dopiero w piątek.

Prezydent ugasił „pożar”
Powodów było kilka. Prezydent Jacek Jaśkowiak kwestionował pewne zapisy szczegółowego porozumienia, bo kolidowały one z umową Poznania z SITĄ. Na to nałożyły się konflikty personalne w samym związku oraz brak zaufania gmin, które nie wiedzą co jest w umowie miasta z SITĄ, bo jej fragment został utajniony.

Wtedy do akcji wkroczył prezydent Jaśkowiak. Spotkał się z przedstawicielami gmin, uzgodnił zapisy aneksu do umowy. Zaprosił na spotkanie z firmą SITA Ewę Jedlikowską, zastępcę wójta Czerwonaka.

– Ustaliliśmy, że powstanie coś na kształt trójstronnego porozumienia między SITĄ, miastem a GOAP-em. SITA ma dwa tygodnie by uzyskać na to zgodę banków – mówi J. Jaśkowiak. I dodaje, że to wymaga ostrożności ze względu na groźbę utraty ogromnej dotacji unijnej. – Pani Jedlikowska po podpisaniu klauzuli o poufności pozna utajnioną część umowy między SITĄ a miastem, aby nie było wątpliwości, że ktoś na tym zarabia. Brak wiedzy budzi demony.
Prezydent zapewnił też, że nie będzie zmian kadrowych. Prawdopodobnie chodziło o wyrzucenie z pracy Bożeny Przewoźnej, dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej oraz Bartosza Wielińskiego, dyrektora biura GOAP.

– Dzięki interwencji prezydenta udało się chwilowo zażegnać wszelkie konflikty – mówi Tomasz Lipiński, radny PO i przedstawiciel miasta w związku. Z kolei burmistrz Swarzędza, Marian Szkudlarek uważa: – To kompromis, który zadowala wszystkie strony.

Zarząd w pełnym składzie
W końcu może też działać zarząd GOAP-u. Wcześniej nie było to możliwe z uwagi na niepełny skład. Teraz do przedstawicieli miasta w zarządzie – Arkadiusza Stasicy, zastępcy prezydenta Poznania oraz Krzysztofa Mączkowskiego dołączyli reprezentanci gmin: Ewa Jedlikowska, zastępca wójta Czerwonaka oraz Szymon Matysek, burmistrz Kostrzyna.

– W ciągu kilku tygodni będziemy pracować nad rozwiązaniami, dotyczącymi funkcjonowania związku przez najbliższe 25 lat – zapowiada A. Stasica.

Do końca czerwca ma być gotowa umowa między miastem a GOAP-em, określająca zasady współpracy po zakończeniu rozruchu spalarni. – Nasze działania skupiają się na tym, by mieszkańcy mieli gwarancję, że nie będzie podwyżek opłat za śmieci – podkreśla burmistrz Matysek.

Wójt Jedlikowska przyznaje, że członkowie związku dostali na ten temat informacje. – Ale to tylko informacje – zaznacza E. Jedlikowska. – Nie mamy konkretnych wyliczeń, które wskazują, że będziemy mniej płacić za śmieci.

Taki model naliczania opłaty SITA zaprezentuje gminom 21 kwietnia. – Chcemy, aby cena dla mieszkańców była jak najniższa, spadała, a nie rosła – podkreśla Jedlikowska.

Zdaniem burmistrza Szkudlarka, jeśli Poznań przerzucił na GOAP obowiązki wynikające z umowy z SITĄ, to przychody z nią związane (dop. red. Chodzi o sprzedaż energii elektrycznej i cieplnej, powstałej w wyniku spalenia śmieci) powinny być dzielone między miasto a gminy. – Wtedy istnieje prawdopodobieństwo, że związek przetrwa – twierdzi. M. Szkudlarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prezydent Poznania podpisał umowę z GOAP-em - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski