Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Primordial: Na piedestał, na własnych zasadach [RECENZJA]

Cyprian Lakomy
Cyprian Lakomy
Okładka "Exile Amongst the Ruins" Primordial. Płyta od 30 marca w sprzedaży.
Okładka "Exile Amongst the Ruins" Primordial. Płyta od 30 marca w sprzedaży. Metal Blade/Materiały wydawcy
Choć zgodnie z tytułem płyty uważają się za wygnańców pośród ruin, Primordial dali współczesnemu metalowi kolejny monument.

Dwadzieścia siedem lat to piękny wiek. To właśnie po tylu latach ze świata odmeldowali się Jim Morrison, Janis Joplin czy Kurt Cobain. Tyle lat istnieją również Irlandczycy z Primordial. Jednak w przeciwieństwie do wymienionych tuzów popkultury, grupa Alana „Nemtheangi” Averilla, nie ma zamiaru składać broni, ani mimo tak długiego stażu nie wykazuje objawów uwiądu starczego. A nawet jeśli się starzeje, to robi to w najlepszy z możliwych sposobów. Wydany właśnie, dziewiąty duży album "Exile Amongst the Ruins" jest tego jednoznacznym potwierdzeniem.

W 2018 roku, metal dwoi się i troi w poszukiwaniu nowej tożsamości, sili na bycie muzyką wizjonerów i odkrywców. Często kosztem pierwotnego nerwu i autentyzmu, które przez lata były jego cechami konstytutywnymi. Primordial nigdy nie mieli ambicji, by wcielono ich w poczet twórców awangardowych. To raczej zespół solidnej roboty, któremu obce są pokazowe zagrywki i który od zarania funkcjonuje dzięki dość tradycyjnym inspiracjom. "Exile Amongst the Ruins" jest jak miejsce, w którym krzyżują się nurty, by płynąć dalej razem w jednym kierunku. W otwierającym "Nail Their Tongues" z równym impetem rwą heavy i black metal, w singlowym "To Hell or the Hangman" pulsuje gotycka aura Fields of the Nephilim, a nieco dalej ("Where Lie The Gods") - candlemassowski doom metal.

W odróżnieniu choćby od wydanej cztery lata temu "Where Greater Men Have Fallen", nie ma tu błyskawicznych hitów. To raczej płyta, której trzeba okazać cierpliwość, a ona w odpowiednim momencie sama chwyci za gardło. Tak jak w melancholijnie płynącym numerze tytułowym czy najbardziej osobistym w całym zestawie "Stolen Years".

Jak zwykle w przypadku Primordial, prócz muzyki liczą się teksty. I podobnie jak w przypadku poprzednich wydawnictw, ich spektrum rozciąga się od historii, przez osobiste rozliczenia, aż po refleksje o charakterze filozoficzno-społecznym. Averill, z wykształcenia historyk, przyznaje, że "Exile Amongst the Ruins" i "Upon Our Spiritual Deathbed" mówią o końcu Europy, jaką znaliśmy: będącej do niedawna kontynentem zbudowanym na myśli oświeceniowej, a teraz pogrążającym się w nihilizmie i bezmyślnie negującym swój dorobek.

Choć 66 minut to długo jak na czasy, w których ludzie słuchają przeważnie singli na YouTube, a informacje czerpią z nagłówków, dziewiąty album Irlandczyków nie sprawia wrażenia, jakby jego autorzy nadużywali naszej uprzejmości. Primordial grają na własnych zasadach, nie zabiegając w zasadzie o nic, bez retro sentymentów i bez pretensji do wtargnięcia na metalowy piedestał. Choć dzięki tak udanej syntezie najlepszych elementów z czterdziestoletniej historii tej muzyki, niegłupim tekstom i drzemiącym w tych ośmiu numerach niespokojnym emocjom mimowolnie się na niego pną. I - chcą tego czy nie - są coraz bliżej.

Primordial, „Exile Amongst the Ruins”, wyd. Metal Blade Records 2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski