Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prince of Persia - perskie bajki o piasku

Michał Kowal
materiały prasowe
Premiera nowej gry z serii Prince of Persia zbiegła się w czasie z filmem o perskim księciu. Nie dajcie się jednak zwieść pozorom! Gra opowiada zupełnie inną historię niż film, a nawet i sam książę jest tu inny (czas na słuszny jęk zawodu fanek i fanów Jake'a Gyllenhaala). Czy inny w tym przypadku znaczy gorszy?

Naprawdę ciężko się w tym wszystkim połapać, ale spróbujmy. Pierwsza część gry o księciu z Persji została wydana w 1989 r. Film Prince of Persia jest luźną adaptacją trylogii gier Piaski Czasów, której kolejne części do sklepów trafiały od 2003 do 2005 r. W 2008 r. powstała gra Prince of Persia, która była całkowitym restartem serii. Oferowała zupełnie nowy styl graficzny, nowego księcia i nowy model rozgrywki. Miała też stać się pierwszą częścią nowej trylogii.

Ubisoft zaskoczył wszystkich zapowiedzią Prince of Persia: Zapomniane Piaski. Dlaczego? Ponieważ gra nie kontynuuje historii z 2008 r. Jej akcja dzieje się podobno pomiędzy dwoma pierwszymi częściami wspomnianych powyżej Piasków Czasu (czyli chronologicznie jest sequelem Piasków Czasu). Lepiej jednak traktować ją jako zupełnie nową część opowieści, która z poprzednimi grami ma niewiele wspólnego.

Opowieści z Persji
Historyjka przedstawiona w grze jest mdła i sztampowa do bólu. Otóż młody książę udaje się do swojego brata - Malika, aby nauczyć się od niego ciężkiej sztuki dowodzenia armią. Na miejscu odkrywa, że zamek Malika jest oblężony. Książę natychmiast rzuca się w wir akcji, jednak wspólnie z bratem nie są w stanie zatrzymać najeźdźców.

Ostatnią szansą na uratowanie zamku jest tajemnicza pieczęć, która może obudzić do życia mityczną, piaskową armię Salomona. Niestety nie wszystko idzie po myśli braci. Okazuje się, że piaskowa armia nie miała służyć Salomonowi, ale go zniszczyć. Teraz książę musi zrobić wszystko, aby powstrzymać obudzone przez brata zło przed zgładzeniem świata. W całą historię wplątuje się jeszcze dżinn o kobiecym wyglądzie (i nienaturalnie napompowanych ustach).

Skakanie, wspinanie i mieczem wywijanie
Walki z piaskowymi żołnierzami są zrealizowane poprawnie, jednak brakuje im trochę polotu. Nie uświadczymy więc tutaj genialnego systemu walki z wykorzystaniem dwóch broni (znanego z trylogii piasków czasu) i nudnawych starć jeden na jeden (z gry z 2008 r.). Ubisoft zaproponowało zupełnie nowy mechanizm potyczek.

Obecnie książę walczy przeważnie z tłumem kilkudziesięciu przeciwników. Kosi ich słabym atakiem (z którego da się tworzyć sekwencje ciosów) oraz atakiem silnym. Dodatkowo może wrogów przewracać kopniakiem, robić uniki i skakać po głowach adwersarzy.

Walkę urozmaica fakt, że książę włada żywiołami więc dodatkowo może na piaskowych żołnierzy zesłać falę mrozu, podpalić ich lub przywołać tornado. Za walkę otrzymujemy punkty, które następnie można użyć do ulepszania zdolności księcia.

Generalnie jednak walka nie jest zbyt wymagająca i podczas potyczki dosyć rzadko zdarzy się nam zginąć. Brakuje też wyraźniejszych pojedynków z bossami. Niestety wszyscy przeciwnicy są niemal identyczni.
Jednak na całe szczęście książę nie walką, lecz sekwencjami zręcznościowymi stoi. Tak było w poprzednich odsłonach serii i tak samo jest w tej grze. Nasz książę z iście małpią zręcznością wspina się na mury, wykonuje szaleńcze skoki nad przepaściami i akrobacje na drążkach.

Olbrzymi plus należy się twórcom za projekt lokacji. Czasem trzeba troszkę się nagłowić, aby znaleźć odpowiednią drogę (a potem jeszcze ją przejść). Do tego dochodzą jeszcze takie elementy jak różnego rodzaju pułapki, które nasz książę musi omijać (a wcale nie tak łatwo jest przejść po wąskiej desce gdy nad głową lata potężny topór, a z podłogi wyskakują ostrza).

Magią ich!
To nie wszystko. Księciu pomaga dżinn (nie mylić z ginem), który naszego bohatera co jakiś czas obdarza kolejnymi mocami. I tak książę nauczy się cofać czas. To niezwykle przydatna umiejętność, której można użyć gdy skok przez pomyłkę zakończy się w przepaści, albo pokona nas przeciwnik w walce.

Kolejną umiejętnością jest zdolność do zamiany wody w ciała stała. Dzięki temu nasz książę może zamienić wszelkie fontanny w słupy po których może się wspinać, a wodospady przeistoczy w twarde ściany. Ta umiejętność działa tylko przez pewien czas co utrudnia całą operację. Jakby tego było mało grę uzupełnia zdolność przywoływania zniszczonych elementów otoczenia. Dzięki niej książę może przywołać mur, który już dawno nie istnieje i się po nim wspiąć.

To wszystko skutkuje tworzeniem naprawdę świetnych pomieszczeń w których musimy wykorzystać pełnię naszych umiejętności i zdolności, aby przejść dalej. Czasem jest to dosyć ciężkie i wymaga chwili próbowania (oraz dosyć dużej zręczności), jednak ostatecznie przynosi bardzo wiele satysfakcji. Wyobraźcie sobie taką akcję: najpierw książę biegnie po ścianie i przebiega przez wodospad. Potem musi zamienić wodę w ciało stałe, aby móc się od niej odbić. Następnie jeszcze innym przyciskiem musimy przywołać półkę skalną, na której możemy stanąć. Żeby jednak tam się dostać musi na powrót zamienić wodę w zwykła ciecz. To wszystko dzieje się w pełnym biegu bez przerwy. Po prostu obłęd!

Deserem są pojawiające się nielicznie zagadki logiczne. Podczas nich nasz bohater będzie musiał uruchomić maszynerię aby otworzyć kolejne drzwi, lub dostać się na wyższy poziom danej lokacji. Przyjemna odmiana od ciągłego skakania i walki.

Piękno z opóźnionym zapłonem
Graficznie Zapomniane Piaski nie zachwycają. Ba! Na początku nawet stwarzają wrażenie gry brzydkiej! Jednak odbiór tego tytułu zmienia się wraz z czasem. Nie wiem dlaczego, pierwsze lokacje są takie nieciekawe, jednak ważne jest to, że im dalej w las tym ładniej. W końcu natrafimy też na parę miejsc, w których zatrzymamy się na moment oglądając z uznaniem Perskie krajobrazy.

Niestety chwilami praca kamery potrafi zajść za skórę. W paru momentach (znowu nie tak często) widzimy obraz ze złej perspektywy, która nie pozwala poprawnie ocenić odległości, lub kierunku skoku. Podczas całej gry może z trzy razy musiałem walczyć z kamerą i skakać w ciemno. To może i nie za często, a umiejętność cofania czasu pozwala naprawić błąd jednak starczy żeby gracza zirytować. Widać zabrakło trochę czasów na testy gry przed puszczeniem jej do sklepów.
Zapomniane Piaski to gra krótka. Jeżeli graliście w poprzednie odsłony gry to ta nowa przygoda nie powinna zabrać wam więcej niż 6-8 godzin. Sytuację pogarsza fakt, że pełnię swoich możliwości gra prezentuje dopiero pod koniec zabawy. Tak naprawdę tylko przez ostatnie dwie godziny będziemy musieli korzystać, ze wszystkich mocy aby pokonać naprawdę skomplikowane, akrobatyczne serie wyzwań.

Suma wszystkich skoków
Prince of Persia jest grą bardzo nierówną. Z jednej strony oferuje genialne sekwencje zręcznościowej z drugiej niczym nie wyróżniającą się walkę. Dziwi też fakt, że przygoda z nim tak mocno przypomina historię brzydkiego kaczątka, które z czasem przeistacza się w ślicznego łabędzia. Dlaczego gra nie jest tak dobra od samego początku?

Nie wiem jaka jest polityka Ubisoftu. Czemu firma rezygnuje z nowej wersji księcia z 2008 r.? Czy zadziałała krytyka odbiorców? Szczerze mówiąc dużo bardziej wolałbym zobaczyć kolejną część nowej trylogii (oczywiście odpowiednio ulepszoną) niż cofać się do przeszłości.

Nowy książę nie jest jednak słabą grą. Jest za to tytułem strasznie wtórnym, do którego dorzucono trochę nowych rozwiązań. To co zawsze było mocnymi elementami gry mocne jest i teraz. To jednak nie wystarczy, aby książę wrócił do ekstraligi gier wideo.

Nowy Prince of Persia to solidna produkcja, dobra gra, ale nic więcej. Ot rzemieślnicza robota, doświadczonego teamu zrobiona na szybko, aby zdążyć na premierę filmu. Może następnym razem otrzymamy troszkę więcej polotu...

Póki co, w szkolnej skali ocen nowy Prince of Persia zasłużył na 4 z małym (ale jednak widocznym) minusem.
PS
Testowałem wersję gry na konsolę Xbox 360 (identyczne do wersji na PS3 i PC). Oprócz tego tytuł ukazał się na niemal wszystkie możliwe platformy od Nintendo DS i Wii, przez PSP do telefonów komórkowych. W przypadku tych wersji jest to jednak inna gra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Prince of Persia - perskie bajki o piasku - Dziennik Bałtycki

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski