Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próba zdobycia Mont Blanc dla Drużyny Szpiku. "To symbol walki z chorobą" [ZDJĘCIA]

Krystian Lurka
Marcin Bresiński podczas zdobywania Mont Blanc
Marcin Bresiński podczas zdobywania Mont Blanc Archiwum prywatne
- Drogie choruszki z Drużyny Szpiku, z myślą o was nasz przyjaciel Marcin Bresiński wyrusza na zimową, samotną wyprawę na Mont Blanc - zapowiadała przed próbę zdobycia najwyższego szczytu Europy, Dorota Raczkiewicz z Drużyny.

ZOBACZ: IDZIE NA MONT BLANC DLA DRUZYNY SZPIKU

Choć, jak przyznaje Bresiński, ze względu na bardzo trudne warunki i fatalną prognozę pogody nie udało mu się nawet zbliżyć do szczytu, nie jest jednak rozczarowany z tego powodu.

- Jestem zadowolony z przebiegu wyprawy. Samotna, zimowa wspinaczka w warunkach alpejskich nie pozostawia dużego marginesu błędu i jest przedsięwzięciem niezwykle ryzykownym - wspomina Bresiński.

Opowiada, że przygotował się do wyprawy najlepiej jak potrafił. To dzięki temu można mówi o powodzeniu akcji.

- Mówię o powodzeniu, bo tak naprawdę to nie szczyt jest tu najważniejszy - dodaje Bresiński. Według podróżnika najważniejsze w zdobywaniu gór jest droga do celu, a sukcesem jest przełamanie własnych słabości. - O powodzeniu wyprawy nie świadczy ostatni krok ku szczytowi. Zwycięstwem jest szczęśliwy powrót do domu - wspomina. Na pytanie czy było warto odpowiada "zdecydowanie tak". Porównuje walki ze szczytem do walki z chorobą. I tu i tu ważne jest siła i wiara.

Jak zapowiadał przed wyjazdem montuje film i przygotuje specjalny zbiór fotografii z podróży. Liczy, że niebanalne przedstawienie relacji z wyprawy przyciągnie duże grono odbiorców nie tylko pasjonujących się górami. Chce w ten sposób promować idei oddawania szpiku.

Jak ocenia podróż Bresińskiego Dorota Raczkiewicz? - Próba Marcina to dla chorych symbol zmagania się z chorobą. Dzień po dniu, krok po kroku, niejednokrotnie nie wiedząc co będzie za chwilę - komentowała już po powrocie alpinisty. Cieszy się, że wśród członków Drużyny Szpiku są takie osoby jak Marcin Bresiński. Według niej tacy ludzie dodają chorym na białaczkę i choroby krwi energii. Pokazują, że zawsze warto walczyć i się nie poddawać.

- W imieniu chorych bardzo dziękuję za trud, dobre myśli i pozytywną energię. I dobrze mieć takiego kolegę co Drużynę na szczyty wznosi - mówi Dorota Raczkiewicz.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski