Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces "czyścicieli" kamienic miał się zakończyć. Zamiast tego są nowi świadkowie

Redakcja
Piotr Ś. miał w piątek wygłosić mowę końcową. Nie pojawił się jednak na rozprawie.
Piotr Ś. miał w piątek wygłosić mowę końcową. Nie pojawił się jednak na rozprawie. Adrian Wykrota
Poznańscy „czyściciele” kamienic mieli w piątek wygłosić mowy końcowe w procesie, który toczy się przeciwko nim od ponad czterech lat. Do tego jednak nie doszło, a proces przedłuży się o kilka miesięcy.

Sprawa przeciwko poznańskim „czyścicielom” kamienic rozpoczęła się jeszcze w czerwcu 2013 r. Na ławie oskarżonych zasiedli Piotr Ś., Paweł Ż. i Adrian W. Dwaj pierwsi oskarżeni są o nękanie lokatorów kamienic przy ul. Stolarskiej, Długiej, Niegolewskich i Piaskowej. Z kolei Adrian W. miał nękać lokatorów kamienicy w innej części miasta. Wszyscy oskarżeni od początku nie przyznają się do winy.

O wcześniejszych rozprawach przeczytasz tutaj oraz tutaj

Na piątkowej rozprawie oskarżeni, ich obrońcy, prokurator oraz pełnomocnik pokrzywdzonych mieszkańców mieli wygłosić mowy końcowe. Zamiast tego sąd powołał jednak pięciu kolejnych świadków do przesłuchania. Na sali sądowej pojawił się tylko jeden z nich. To Zygmunt L., który mieszkał w kamienicy przy ul. Niegolewskich.

– Żyłem w stresie i cały czas się denerwowałem. Ś. zdewastował drzwi do mojego mieszkania, powybijał szyby, był agresywny i próbował na siłę wejść do środka – opowiadał w sądzie Zygmunt L.

Jednocześnie przekonywał, że Piotr Ś. sugerował mu, żeby jak najszybciej wyniósł się z mieszkania.

– Złożył mi propozycję. Miałem dostać 1000 zł i się od razu wyprowadzić. Czułem się nachodzony przez Ś. Był u mnie co najmniej kilkadziesiąt razy. To nie była przyjemność tam mieszkać – mówił Zygmunt L., który jednak dodawał też, że przez cały czas miał w mieszkaniu wodę, czy prąd.

Oprócz niego sąd planował przesłuchać też czterech innych lokatorów. Ostatecznie po uzgodnieniach z obrońcami i prokuratorem sąd zrezygnował z wzywania dwóch z nich na kolejną rozprawę, która odbędzie się dopiero w styczniu. Mirosław Martyn, obrońca Piotra Ś., wnioskował jednak, by na kolejnej rozprawie przesłuchać dwóch ostatnich świadków, którzy nie pojawili się w piątek. Teoretycznie powinny to być ostatnie osoby przesłuchiwane w tej sprawie.

Zobacz wideo:
"Była kobietą nieugiętą". Skwerowi w Warszawie nadano imię Jolanty Brzeskiej - symbolu ruchu lokatorskiego:

źródło: TVN24/x-news.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski