Jolanta N. była autorem decyzji podatkowej, korzystnej dla byłego pilskiego senatora. Powiedziała, że pierwotnie zażalenie Henryka Stokłosy na postanowienie Izby Skarbowej w Pile miało być oddalone. Fiskus domagał się od biznesmena zwrotu około miliona złotych z tytułu nienależnie odliczonej od podatku ulgi inwestycyjnej.
Henryk Stokłosa uważał, że roszczenie przedawniło się w 1999 roku. Jolanta N. miała wątpliwości, czy rzeczywiście tak się stało.Ostatecznie resort zajął stanowisko korzystne dla podatnika. Senator mógł zaoszczędzić pieniądze - za sprawą dyrektora departamentu Andrzeja Ż., oskarżonego później o przyjmowanie łapówek od pilskiego biznesmena.
Także w środę i czwartek przed poznańskim sądem będą zeznawali kolejni świadkowie, którzy zetknęli się z podatkowymi problemami Henryka Stokłosy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?