18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Stokłosy na finiszu. Były senator przygotował dwugodzinną mowę obrończą

Agnieszka Świderska
Henryk Stokłosa pojawił się 5 lutego w sądzie z walizkami. W ten sposób wyraził gotowość pójścia do aresztu
Henryk Stokłosa pojawił się 5 lutego w sądzie z walizkami. W ten sposób wyraził gotowość pójścia do aresztu Waldemar Wylegalski
Szykuje się jedna z najdłuższych mów obrończych, jaką w ostatnich latach wygłoszono w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Henryk Stokłosa przygotował kilkudziesięciostronnicową mowę obrończą, której odczytanie zajmie mu dwie godziny.

Żadnych niespodzianek nie powinny już przynieść dwie ostatnie odsłony procesu Henryka Stokłosy - zaplanowane na środę i czwartek rozprawy, na których mają zostać wygłoszone mowy końcowe.

Mowa prokuratora nie powinna zająć więcej niż pół godziny. Może byłoby inaczej, gdyby oskarżycielem wciąż był prokurator Robert Kiełek, autor aktu oskarżenia. Tyle że został odsunięty od sprawy, a jego zastępcy ograniczą się zapewne jedynie do przytoczenia zarzutów i propozycji kary.

Czytaj także:
Henryk Stokłosa oświadcza: Jestem niewinny!

Sporo czasu sąd będzie musiał jednak poświęcić obrońcom trójki oskarżonych, w tym adwokatom Henryka Stokłosy. Z kolei były senator przygotował własną mowę obrończą. I będzie to jedna z najdłuższych mów w ostatniej historii sądownictwa - odczytanie jej zabierze dwie godziny.

Oskarżonemu byłemu senatorowi grozi do 15 lat więzienia. Na ostatniej rozprawie sąd zmienił kwalifikację zarzutów korupcyjnych i podwyższył tym samym o połowę zagrożenie karą.

Stanowisko rzecznika Henryka Stokłosy, Marka Barabasza:

"Ten proces od pewnego momentu zaczął zmierzać w złym kierunku. Stało się tak w chwili, gdy dziennikarze pilskiej telewizji upublicznili treści nagrań, w których sędziowie wypowiadają się m.in. na temat oskarżonych.
Podczas ostatniej rozprawy 5 lutego pojawił się na ławie oskarżonych Ryszard S., który przybył prosto ze szpitala, by skorzystać z prawa do obrony i złożyć zeznania. Sąd odmówił mu tego prawa i nie wznowił przewodu sądowego.
Wygląda na to, że mowy końcowe będą w tym procesie jedyną formą realizacji prawa do obrony. W trakcie poprzednich rozpraw skład orzekający odmówił bowiem oskarżonym tego prawa, łamiąc - w naszej ocenie - art. 405 kpk. M.in. z tych powodów Henryk Stokłosa złożył wniosek o wyłączenie tego składu. Pomimo niekorzystnego rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego, zdecydowanie podtrzymujemy stanowisko, że ten skład sędziowski nie gwarantuje bezstronnego rozstrzygnięcia w procesie.
Od momentu, gdy światło dzienne ujrzały słowa wypowiadane przez sędziów podczas przerwy w rozprawie pod adresem m.in. jednego z oskarżonych, skład orzekający odrzuca wszystkie wnioski dowodowe obrony, a przewodniczący składu - sędzia Sygrela - momentami demonstruje wręcz wrogość w stosunku do Henryka Stokłosy. Trudno przyjąć, że jest to tylko zbieg okoliczności. Uważamy, że w takich warunkach prawo oskarżonych do skutecznej obrony to czysta fikcja.
Treści upublicznionych nagrań kładą się cieniem na przebieg procesu. Naszym zdaniem stawiają pod dużym znakiem zapytania kwalifikacje moralne członków tego składu. Mamy nadzieję, że pogląd ten znajdzie potwierdzenie w ewentualnym postępowaniu dyscyplinarnym, o które zawnioskował Henryk Stokłosa".

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski