Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces właściciela ZNTK: Zmiany w prawie utrudnią "kombinowanie"

Agnieszka Świderska
Zbigniew M. ustanowił prawdopodobnie rekord poznańskiej Temidy: w procesie o zniesławienie opuścił do tej pory 28 (!) rozpraw. Nieobecność była najczęściej usprawiedliwiana chorobą
Zbigniew M. ustanowił prawdopodobnie rekord poznańskiej Temidy: w procesie o zniesławienie opuścił do tej pory 28 (!) rozpraw. Nieobecność była najczęściej usprawiedliwiana chorobą archiwum polskapresse
Proces Zbigniewa M., właściciela ZNTK w Poznaniu, oskarżonego przez byłych prezesów spółki o zniesławienie, jest prawdopodobnie już ostatnim, w którym nieobecność oskarżonego może na pięć lat zablokować proces.

Szykowana nowelizacja kodeksu karnego, która w przyszłym roku ma wejść w życie, mówi że to w interesie oskarżonego, a nie sądu, będzie stawiać się na rozprawy, a jego nieobecność nie będzie już miała wpływu na przebieg procesu.

Czytaj:
Zbigniew M. zatrzymany przez CBA! Właściciel ZNTK usłyszał zarzuty

Prywatny akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi M. trafił do Sądu Rejonowego Poznań Nowe Miasto i Wilda w 2009 roku. Termin pierwszej rozprawy, jeszcze pojednawczej, wyznaczono na czerwiec. Nie odbyła się z powodu nieobecności oskarżonego. Podobnie kolejne. Akt oskarżenia udało się odczytać dopiero w październiku 2010 roku.

I być może sprawa ruszyłaby z miejsca, gdyby nie to, że trzeba było ją zawiesić. W tej samej sprawie - rzekomego działania prezesów na szkodę spółki - wszczęto w prokuraturze postępowanie, które dotyczyło obu oskarżycieli. Gdyby potwierdziły się podejrzenia, sprawa o zniesławienie straciłaby sens.

Śledztwo umorzono, a sprawa pod koniec 2011 roku wróciła na wokandę Do tego, żeby ruszyła z miejsca, trzeba było jednak ponownie odczytać akt oskarżenia. I tu zaczęły się problemy. Zbigniew M. nie pojawiał się bowiem na rozprawach. Oskarżyciele stracili cierpliwość i wynajęli prywatnego detektywa.

16 kwietnia tego roku Zbigniewa M. znowu zabrakło na sali sądowej. Miał być zbyt chory, by stawić się w sądzie. Takie zaświadczenie wystawił mu lekarz sądowy. Nie był jednak zbyt chory, by załatwiać w tym dniu swoje biznesowe sprawy w Warszawie i Katowicach. Detektyw udokumentował to godzina po godzinie.

Zdjęcia razem z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu ewentualnie dozoru policyjnego, kaucji i zakazu opuszczania kraju trafiły do sądu. Zdaniem oskarżycieli areszt był jedynym skutecznym sposobem, by doprowadzić Zbigniewa M. na salę sądową, a tym samym do rozpoczęcia procesu.

Zobacz tez:
ZNTK Poznań nadal bez nabywcy. Zobacz ZDJĘCIA opuszczonej fabryki

- Wykazaliśmy, że nie ma żadnych formalnych przeszkód, żeby to postępowanie nie mogło się toczyć - mówi adwokat Zenon Marciniak, pełnomocnik oskarżycieli. - Za to oskarżony może nadal je bezprawnie utrudniać.

Sąd odrzucił jednak wniosek. Sędzia Bożena Baraniak uznała, że nie ma podstaw, by podejrzewać, że wszystkie zwolnienia lekarskie Zbigniew M. wykorzystywał w taki sam sposób. Posiedzenie, na którym odrzucono wniosek, odbyło się 4 czerwca.

Dzień później odbyła się normalna rozprawa, podczas której Zbigniew M. już się pojawił. Udało się odczytać akt oskarżenia: właściciel ZNTK nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Chce to zrobić na końcu. W lipcu odbyła się kolejna rozprawa znów bez jego udziału. Tyle że teraz jego nieobecność nie jest już problemem. Kolejną rozprawę wyznaczono na wrzesień.

- Takimi sprawami sądy karne w ogóle nie powinny się zajmować, a sam przepis powinien zniknąć z kodeksu karnego - to już komentarz adwokata Macieja Gutowskiego, obrońcy oskarżonego. - Od naruszenia dóbr osobistych są sądy cywilne. Za dużo podatnika kosztuje wymiar sprawiedliwości, żeby sądy karne zajmowały się pyskówkami.

Tymczasem Zbigniew M. ma na głowie większe kłopoty niż proces o zniesławienie. W czerwcu został zatrzymany w związku z podejrzeniem o udział w zmowie przetargowej. Prokuratura przedstawiła mu sześć zarzutów, w tym oszustwa na 25 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski