Prof. Tomasz Łodygowski, rektor Politechniki Poznańskiej: Co czwarty student to kobieta

Nie mogę tej rozmowy zacząć inaczej niż od pytania o nową rolę jaka stoi przed Panem. Pierwsza kadencja rektorska. Obawia się Pan?
Prof. Tomasz Łodygowski: Obawy? Przecież nie mogę mówić o tym w mediach! Oficjalnie niczego się nie boję.

A nieoficjalnie?
Prof. Tomasz Łodygowski: (śmiech) Nieoficjalnie też nie.

Jak Pan ocenia zadania, które stoją przed Panem jako rektorem?
Prof. Tomasz Łodygowski: Poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko. Postanowiłem sobie, że na początek nie będę mówił o liczbach, ani o metrach kwadratowych nowych budynków. Będę mówił o jakości.

Jak Pan ją rozumie?
Prof. Tomasz Łodygowski: Przede wszystkim chodzi o jakość kształcenia. Jednym z jej mierników są szanse na rynku pracy. Chociaż ja rozumiem to słowo szerzej. Niezwykle ważne dla mnie jest jakimi nasi absolwenci będą ludźmi. W jaki sposób będą potrafili tworzyć zespoły, współpracować, jak będą potrafili akceptować jedni drugich. Marzy mi się abyśmy dużo osiągnęli na tym polu.

Ma Pan ambicje aby uczelnia wychowywała?
Prof. Tomasz Łodygowski: Tak, nie ma w tym nic złego. Takie myślenie jest w duchu zmian jakie pojawiają się w europejskim myśleniu o edukacji. Twierdzę po prostu, że pomaga to w odnalezieniu się na rynku pracy. Już w tej chwili można z dumą powiedzieć, że wśród naszych absolwentów jest zaledwie 2 proc. bezrobotnych. Chyba żadna inna wyższa szkoła nie jest w stanie pochwalić się taką statystyką.

Tuż po wyborach wiosną zapowiadał Pan, że chce powołać nowego prorektora, który będzie zajmował się kontaktami środowiska naukowego i biznesu. Czy tak się stało?
Prof. Tomasz Łodygowski: Tak, jest nim prof. Jan Żurek. Kontaktów mamy sporo i mamy nadzieję, że ta współpraca będzie się rozwijać. Jedna pewna rzecz, to wspólny kierunek studiów z fabryką VW i Fenix w Poznaniu. To tzw. studia dualne. Zajęcia częściowo będą odbywały się na politechnice, a częściowo w firmach.

A co z kobietami?
Prof. Tomasz Łodygowski: Jest ich na politechnice co raz więcej. Łącznie to 25 proc. studentów. Kobiety są większością na architekturze, czy technologii chemicznej. Ale mamy także studentki na Wydziale Elektrycznym, które jak widać prądu się nie boją.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!