Profesor Waldemar Łazuga obchodzi 60. urodziny

Profesor Waldemar Łazuga to prawdziwy humanista i człowiek renesansu. Historyk, polityk, wychowawca młodzieży, społecznik, filantrop, meloman, gitarzysta i wielki erudyta.
Uczeń wybitnego historyka, profesora Janusza Pajewskiego. Znawca kultury politycznej, specjalista dziejów najnowszych Polski oraz Austro-Węgier XIX wieku. Miłośnik konserwatyzmu, Galicji i... Franciszka Józefa. Autor podręczników do historii i 13 książek, a nad kolejną już pracuje.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Wielkopolanie muszą uwierzyć w swoją siłę

Profesor Waldemar Łazuga obchodzi 21 stycznia 60. urodziny. Z tej okazji w piątek - na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - odbył się uroczysty jubileusz, przygotowany przez uczniów i przyjaciół profesora. Były wiersze i piosenki w wykonaniu absolwentów. Piękne laudacje i upominki: medal Celichowskiego, szabla, pióra, osobiste życzenia i morze kwiatów. A także pamiątkowy ,,Album amicorum Waldemara Łazugi", na który złożyły się dedykacje od przyjaciół, uczniów i współpracowników.

Wśród zaproszonych gości byli posłowie, senatorowie, politycy samorządowi, przedstawiciele mediów, artyści i absolwenci profesora. Licznie stawili się także naukowcy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza a także z zaprzyjaźnionych uczelni z Poznania, z kraju i zagranicy.

Profesor Michał Serwański z sentymentem wspominał czasy, gdy Waldemar Łazuga był studentem. Szczególnie zapamiętał, jak na II roku studiów Łazuga tłumaczył, że na zajęcia spóźnił się... bo był w kinie, na "Absolwencie". Wspominał też ich wspólne rozmowy z profesorem Januszem Pajewskim.
Agnieszka Duczmal przyznała, że Łazuga wnosi zawsze ze sobą dobrą energię i eliksir młodości.

Jerzy Stępień, zastępca prezydenta Poznania, przypominał, że gdyby nie wsparcie Łazugi, nie zdecydowałby się na karierę polityka. A jego uczniowie przyznali, że niejednokrotnie to profesor miał wpływ na ich życiowe decyzje i pod jego wpływem zmieniali plany zawodowe.