Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chyba się nadaję

Artur Matyszczyk
Marcin Wiśniewski. Wychował się na Śląsku, w Jastrzębiu Zdroju. Ma 30 lat. Jest aktorem Lubuskiego Teatru. Oprócz sztuki bardzo lubi modelarstwo.
Marcin Wiśniewski. Wychował się na Śląsku, w Jastrzębiu Zdroju. Ma 30 lat. Jest aktorem Lubuskiego Teatru. Oprócz sztuki bardzo lubi modelarstwo. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Rozmowa z Marcinem Wiśniewskim, aktorem Lubuskiego Teatru, który podczas Winobrania 2007 wcieli się w postać Bachusa.

- Jak by nie patrzeć, to wyjątkowa rola. Dzięki niej przechodzi się do historii. Czuje pan tremę?- Oczywiście. Dreszczyk emocji jest. Nawet trema. Ale nie ta paraliżująca, raczej motywująca. Bardzo się cieszę, że przypadła mi w udziale ta rola.

- Zagra pan przed wielotysięczną widownią. Chyba największą w dotychczasowej karierze?- O, na pewno. I stąd też bierze się to podenerwowanie. Ale z drugiej strony - myśl o takiej liczbie widzów mnie nobilituje.

- Bachus powinien mieć okrągłe kształty. Pewnie teraz nie oszczędza się pan w jedzeniu, nie stosuje żadnych diet?- (śmiech) Diety będą po Winobraniu. Ale tak na poważnie... Według niektórych opisów, Bachus nie był wcale rubasznym facetem, ale młodym, przystojnym mężczyzną. Chyba więc się nadaję. Skoro mnie wybrali...

ONI BYLI BACHUSAMIPrzez ostatnie trzy edycje Bachusem był Leszek Karaśkiewicz. Bezrobotny, który wygrał casting na te rolę. W latach 2000-02 w postać boga wina wcielał się aktor Jerzy Karnicki. Ciekawostka - przed laty w tej roli wystąpił także Andrzej Grabowski, czyli Ferdynand Kiepski z popularnego serialu telewizyjnego Świat Według Kiepskich.

.

- A czy do tej roli trzeba mieć jakieś specjalne predyspozycje aktorskie?- Nigdy dotąd nie byłem Bachusem, więc nie wiem. A serio... Jestem zawodowym aktorem. Występuję na scenie. Na pewno umiejętności się przydadzą. Myślę, że Bachus musi mieć poczucie humoru. Tworzyć wokół siebie wesołą i przyjazną atmosferę.

- Czy spodziewał się pan, że zagra boga wina?- Szczerze? Tak. Zawsze, odkąd tylko zetknąłem się z Winobraniem, myślałem, żeby zagrać Bachusa. Chciałem tej roli. Nie powiem, że marzyłem o niej, ale pomysł ten chodził mi po głowie. Może swoimi myślami przyciągnąłem tę rolę? A może ktoś kiedyś mnie zobaczył i po prostu się spodobałem.

- Czytelnicy na pewno więc z chęcią przeczytają, o jakiej roli pan śni?- Powiem Hamleta, wyjdzie banalnie. Bo wszyscy aktorzy tak odpowiadają. Ja do gry tej postaci niespecjalnie się nadaje. Chociaż może jakiś reżyser będzie mnie widział w roli duńskiego księcia. Tak, marzę o roli Hamleta. Choć jest naprawdę tyle ról do zagrania... Marzę o każdej dobrze zagranej.

- Poznał pan już bachantki z orszaku Bachusa?- Nie, jeszcze nie. Wiem, że wokół Bachusa zawsze kręci się wiele pięknych kobiet. Dlatego z niecierpliwością czekam na pierwsze próby.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska