- Z informacji, jakie posiadamy w tej chwili, wynika, że jest to fragment ciała ucięty od bioder do kolan - wyjaśnia prokurator Mateusz Pakulski, szef Prokuratury Rejonowej Poznań-Stare Miasto, która zajmuje się tą sprawą.
Jak już informowaliśmy w środę, znalezione szczątki najprawdopodobniej należą do mężczyzny. Wczoraj w rozmowie z „Głosem” wskazywał na to Maciej Rokus z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, która wyłowiła worki podczas poszukiwań ciała Ewy Tylman.
- Obiekt zwrócił naszą uwagę, ponieważ był spakowany w dwa worki. Pierwszy z juty, drugi foliowy. Fragment ciała cechami geometrycznymi przypomina zwłoki mężczyzny - przyznaje Maciej Rokus.
Śledczy będą badać powiązanie odnalezionych szczątków ze sprawą ręki bezdomnego, którą w listopadzie wyłowiono z Warty w pobliżu mostu św. Rocha w Poznaniu. Jak mówi Mateusz Pakulski, badania potrwają jednak kolejnych kilka tygodni.
- Aby potwierdzić, czy jest to to samo ciało, musimy najpierw ustalić profil DNA szczątków - wyjaśnia prokurator.
Przypomnijmy, że rękę bezdomnego znaleźli pracownicy detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że należy ona do 40-letniego poznaniaka. Wiadomo też, że kończyna nie leżała w wodzie długo, a odcięto ją zaledwie kilka dni przed wrzuceniem do rzeki. Ślady krwi mężczyzny odnaleziono też w domu na Grunwaldzie, gdzie gromadzili się i organizowali libacje bezdomni. Teraz prokuratura przesłuchuje świadków i osoby, które mogły znać ofiarę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?