Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura: Radni Platformy nie złamali prawa ws. diet

Łukasz Cieśla
Prokuratura: Radni Platformy nie złamali prawa ws. diet
Prokuratura: Radni Platformy nie złamali prawa ws. diet Waldemar Wylegalski
Prokuratura uznała, że dwaj radni poznańskiej PO nie złamali prawa biorąc jednocześnie diety za udział w sesjach Rady Miasta oraz wynagrodzenie ze swoich zakładów pracy. Zawiadomienie w tej sprawie złożył mieszkaniec Poznania.

Chodziło o ocenę działań radnych Platformy Obywatelskiej Marka Sternalskiego i Bartosza Zawiei. Obaj pełnią ważne funkcje w poznańskiej polityce. Sternalski jest szefem klubu radnych PO w Radzie Miasta. Zawieja niedawno zrzekł się mandatu, ale nadal kieruje poznańskimi strukturami Platformy.

W zeszłym roku dwa zawiadomienia na radnych złożył poznaniak Roman Klamycki, który określa siebie jako tropiciela lokalnych afer i układów. W zawiadomieniu do prokuratury zarzucił Markowi Sternalskiemu, że pobierał wynagrodzenie z Wojewódzkiego Urzędu Pracy także za te godziny pracy, gdy jako radny miejski przebywał na sesjach i pobierał za to należną dietę.

Zdaniem Klamyckiego, który opierał się na orzeczeniu Sądu Najwyższego z lat 90., takie działanie jest nielegalne. Bo jeśli bierze się dietę radnego, to trzeba zrezygnować z części wynagrodzenia w zakładzie pracy.
Później złożył zawiadomienie również na Bartosza Zawieję, który był poznańskim radnym i pracował wówczas w Starostwie Powiatowym w Poznaniu. Sprawa Zawiei szybko się zakończyła, bo prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. - Cieszę się z takiego obrotu sprawy - mówi nam Bartosz Zawieja. Działań Romana Klamyckiego nie chciał komentować.

Dłużej śledczy badali przypadek Marka Sternalskiego. Wszczęli postępowanie, przesłuchali radnego, ale niedawno umorzyli sprawę.

- Nawet nie wiedziałem, jak zakończył się ten temat. Zeznania złożyłem, wytłumaczyłem, że miałem nienormowany czas pracy, często zostawałem po godzinach w ówczesnym miejscu pracy. Zwłaszcza, gdy pracowaliśmy nad ważnymi, bardzo dużymi projektami - podkreśla Marek Sternalski. Również on nie chciał komentować działań Klamyckiego.

Tymczasem Roman Klamycki tematu nie odpuszcza. Uważa, że prokuratura bezpodstawnie umorzyła sprawę.

- Napiszę skargę do Ministerstwa Sprawiedliwości na poznańską prokuraturę. Śledczy odmówili mi wglądu w zebrane przez siebie dokumenty. Nadal uważam, że obaj radni złamali przepisy - przekonuje Roman Klamycki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski