Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zbadał próbki wody pobrane z Promnic i z kolektora firmy Presseko, której wylotem mętna ciecz wpłynęła do rzeki. Zatrucie Warty zdarzyło się trzykrotnie, pod koniec sierpnia i na początku września i października tego roku. Na tafli wody utrzymywała się mętna ciecz o bardzo nieprzyjemnym zapachu. O sprawie "Głos Wielkopolski" oraz odpowiednie organy poinformowali strażacy oraz członkowie Straży Ligi Ochrony Przyrody.
Czytaj więcej: Promnice: Mętna ciecz wpływała do Warty. Rzeka przypomina cuchnący ściek
Znamy już wyniki tej kontroli. Inspektorzy WIOŚ stwierdzili znaczne, nawet piętnastokrotne, przekroczenia zawiesiny ogólnej, fenoli lotnych, biochemicznego i chemicznego zapotrzebowania na tlen, a także chlorków w stosunku do wartości określonych w posiadanym przez zakład Presseko pozwoleniu wodnoprawnym.
Przypomnijmy, że firma zajmuje się utylizacją toksycznych i niebezpiecznych odpadów. Gdy pytaliśmy prezesa firmy, Antoniego Garstkiewicza o zatrucie Warty, ten tłumaczył, że mogło do niego dojść nie z winy firmy, a przez opady deszczowe płynące ze strefy przemysłowej, z innych zakładów, które trafiają do ich zbiornika buforowego. Taką też informację przekazał w trakcie kontroli inspektorom WIOŚ. Dodatkowo zapewnił, również na łamach "Głosu", że w grudniu zostanie uruchomiona biologiczna oczyszczalnia ścieków.
WIOŚ jednak sprawę przekazał w ręce marszałka województwa wielkopolskiego, który już wcześniej zajmował się sprawą firmy Presseko, która jest pod okiem ekologów. Wcześniej zdarzały jej się liczne przekroczenia, a w 2014 roku marszałek województwa wielkopolskiego zagroził jej cofnięciem pozwolenia na prowadzenie instalacji do unieszkodliwiania niebezpiecznych odpadów przemysłowych. Warunkiem miała być budowa biologicznej oczyszczalni ścieków. Wtedy także, w ściekach, które spółka odprowadzała do Warty stwierdzono przekroczenia m. in. takich substancji, jak azot, chlorki, fenole lotne. WIOŚ ukarał prezesa firmy mandatem.
– Liczymy na to, że i teraz jakieś kroki zostaną podjęte w tej sprawie – mówi Dawid Łowicki ze Straży Ligi Ochrony Przyrody. - Gdy w grudniu uruchomiona zostanie biologiczna oczyszczalnia ścieków, będziemy wnioskowali o to, by tylko z jej wylotu do Warty mogły przedostawać się ścieki - dodaje Łowicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?