Prosimy także pieszo Panie Prezydencie

Czytaj komentowany tekst: Na takich chodnikach ludzie łamią sobie nogi [ZDJĘCIA]

Dzięki temu chce promować inne rozwiązania komunikacyjne w mieście, niż jazda autem (których na ulicach jest zdecydowanie za dużo).

Mam wraz z naszymi czytelnikami jeszcze propozycje innego sposobu komunikacji. Chodzenie pieszo. Dziury w jezdniach są łatane, powstają nowe drogi rowerowe, ale nie rozwiązanym problemem wciąż jest stan naszych chodników.

Z nadesłanych do naszej redakcji propozycji tras dla pieszych, które trzeba natychmiast naprawić często przebijają się informacje, że na danym chodniku złamano sobie lub skręcono nogę. Tak być nie może w mieście, które chce być nowoczesne, w którym tyle mówi się o konieczności stosowania alternatywnych do samochodu środków transportu. Jednym z nich są własne nogi.

Tym bardziej apelujemy do pana Prezydencie, że sam pan stwierdził, że zdaje sobie sprawę z jakości wielu poznańskich chodników. Mówi pan, że by nie skręcić nogi trzeba po nich chodzić w botach do spacerów po górach. Może czas wziąć nowych radnych osiedlowych, specjalistów od dróg i przejść się nimi po osiedlowych chodnikach. Na pewno będzie to owocny i pełen wrażeń spacer.

Trzeba mieć nadzieję, że zakończy się on tym, iż nie będzie się tak bardzo dbało o kierowców, czy rowerzystów, ale zacznie się więcej uwagi poświęcać pieszym, którzy pokonują poznański tor przeszkód zwany chodnikiem.