Grupa Extinction Rebellion zorganizowała w poniedziałek pikietę pod budynkiem Atanera. Przyszli mieszkańcy Jeżyc, a także przedstawiciele Federacji Anarchistycznej i lokalni aktywiści. Łącznie około 10 osób. Przyczynkiem była wycinka stuletniego drzewa u zbiegu ulic Gajowej i Zwierzynieckiej w minioną sobotę.
Drzewa z Gajowej nie dało się uratować. Pikieta pod siedzibą Atanera
Mimo protestów mieszkańców, a także prób przekonania władz miasta, by zablokowały wycinkę, nie udało się drzewa uratować. W jego miejsce ma powstać siedmiopiętrowy blok projektu pracowni architektonicznej Sipińskich.
- W mieście drzew jest niewiele, a ich znaczenie jest ogromne. Ochładzają powietrze, chronią nas przed upałami. Chcemy pokazać, że w temacie zieleni nie odpuszczamy. Mimo że tego jednego drzewa nie udało się uratować, nie damy deweloperom zabrać całej powierzchni miasta - mówi Lena Osuch-Cierniak z Extinction Rebellion.
Sprawdź też:
I chociaż Ataner zapowiedział nowe nasadzenia w ramach rekompensaty na terenie Starego Zoo, to nie zadowala mieszkańców. - Małe, cienkie, dwumetrowe drzewa nie są w stanie zrekompensować tego, co dawało to duże - mówi Lena Osuch-Cierniak.
Członkowie poniedziałkowej pikiety mieli przygotowane banery, a także przynieśli ze sobą pozostałości po wyciętym drzewie - dwa małe pieńki. Skandowali "Ataner to zbiór zer" i "Dość wycinki".
- Żądamy od Atanera, by zaprzestał wycinki drzew, które są zdrowe, bez uzgodnienie tego z radami osiedli. Oraz by na własnym terenie zasadził 1500 drzew, które, zgodnie z wyliczeniami Uniwersytetu Łódzkiego, mogłyby zrekompensować wycinkę tego stuletniego kasztanowca. W mieście brakuje dobrej woli, by istniejącą zieleń zachować - mówi Julian Molski.
- To, co się dzieje w Poznaniu, jest nieakceptowalne. Przy dzisiejszej architekturze, technologii można wykorzystać drzewa, jako element budynku. Spotykamy się w poniedziałek z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem w klubie muzycznym, gdzie poruszymy temat wycinek drzew w mieście - twierdzi Andrzej Zimowski, emeryt z Jeżyc.
Ataner zablokował wejście do budynku. Wezwał policję
Pikietujący chcieli wejść do budynku Atanera, by zostawić kawałki drzewa, ale zostali zablokowani przez ochronę. - Ataner nie przyznaje się do tego drzewa - stwierdzili uczestnicy pikiety.
Do budynku także nie zostali wpuszczeni dziennikarze. Po krótkim czasie przyjechała policja, która poprosiła, by zgromadzenie opuściło teren schodów. - To teren prywatny. Dlatego proszę państwa byście stanęli niżej i zeszli ze schodów - mówiła do pikietujących policjantka.
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Magdalenę Szulc, PR manager spółki Ataner. - My nie spotykamy się i nie rozmawiamy w ten sposób, wylewając hejt w mediach czy pisząc na murach obraźliwe rzeczy. Jesteśmy gotowi do rozmów, ale nie w taki sposób - tłumaczy M. Szulc.
Sprawdź też:
Zdaniem przedstawicielki Atanera poniedziałkowa pikieta była nielegalna, bo nie była spontaniczna. Tłumaczy, że policja została wezwana, ponieważ pikietujący blokowali wejście do budynku. - Po rozmowie z prawnikami zastanowimy się, czy nie zgłosić zgromadzenia do prokuratury, a także blokady wejścia. Na pewno zgłosimy akt wandalizmu, czyli obraźliwe napisy, które po wycince kasztanowca znalazły się na naszym budynku - zapowiada Magdalen Szulc.
Chodzi o napis, który pojawił się na budynku przy ul. Zwierzynieckiej tuż po ścięciu drzewa: "Ataner, morderca bez serca".
Na zarzuty o wycinkę drzewa i brak jego ochrony odpowiada. - Nie wycinamy każdego drzewa, ale w tym wypadku nie dało się inaczej. Pojawiają się głosy, że były inne projekty i kasztanowca można było uratować, ale nawet jeśli takie powstawały, to nie były to nasze projekty, na nasze zlecenie. My zleciliśmy tę pracę pracowni Sipińskich. I zgodnie z tym projektem drzewo musiało zostać wycięte.
Sprawdź też:

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?