Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest przeciw wystawie żołnierzy wyklętych

MRT
Członek rady samorządu studentów WNS UAM w formie protestu przeciwko wystawie żołnierzy wyklętych, zorganizowanej przez poznański oddział IPN-u na placu Wolności, pozaklejał monogramy wyklętych. Nakręcił też filmik, w którym krytykuje ideę wystawy.

Członek rady samorządu studentów Wydziału Nauk Społecznych UAM – Filip Stojanowski postanowił w typowy dla siebie sposób zaprotestować przeciwko wystawie żołnierzy wyklętych na Placu Wolności. Tam, w zeszłym tygodniu, w związku z obchodami Dni Pamięci Żołnierzy Wyklętych stanęły monogramy przedstawiające żołnierzy. Wystawa „Niech polska ziemia utuli do spokojnego snu… Ekshumacje i identyfikacje ofiar terroru komunistycznego" zorganizowana przez poznański oddział Instytutu Pamięci Narodowej nie wszystkim jednak przypadła do gustu. Sprzeciw wobec niej w dosadny sposób wyraził jeden z poznańskich studentów, zaklejając monogramy i komentując ideę wystawy na filmiku.

- Każde niszczenie mienia publicznego, a takim są m.in. nasze wystawy, zmusza nas do wyciągnięcia odpowiednich konsekwencji – zapowiedział dyrektor poznański oddziału IPN dr Rafał Reczek. - Po to organizujemy wystawy, konferencje, prowadzimy działania edukacyjne, by uczyć społeczeństwo bardzo trudnej, powojennej historii Polski. Chcieliśmy pokazać jak przedstawiciele reżimu komunistycznego dochodzili do władzy. Ich sposób działania nie różnił się za wiele od tego, jak zachowywali się Niemcy i Sowieci w pierwszych miesiącach II wojny światowej, wyniszczając naszą inteligencję, ziemiaństwo i kadry oficerskie. Po 1944 roku, w pierwszych latach utrwalania władzy komunistycznej represje dotyczyły głównie byłych żołnierzy Armii Krajowej, podziemia niepodległościowego, działaczy PSL, czy Kościoła katolickiego, czyli wszystkich którzy mogli być dla ówczesnej władzy zagrożeniem. Osoby, które w negatywny sposób odbierają naszą wystawę nie rozumieją zagadnienia, albo nie chcą go zrozumieć, ponieważ przedstawiają tylko jeden punkt widzenia. Szanujemy odmienność poglądów, bo to jest owoc wolności, ale agresja nie może być odpowiedzią na prezentowane przez nas treści i działania edukacyjne ukazujące historię naszej ojczyzny.

(Uwaga, film zawiera wulgaryzmy!)

Autor filmu – Filip Stojanowski nie uważa by dopuścił się dewastacji wystawy IPN-u.

- Naklejka zniknęła zaraz po nagraniu filmu. Uważam, że miałem pełne prawo zamanifestować swój pogląd. Nie uważam, by żołnierze wyklęci, którzy ukrywali się w lesie, grabili okolicznych mieszkańców powinni być nobilitowani, a ci którzy w tym samym czasie starali się odbudować nasz kraj, byli kimś gorszej kategorii. Armia Krajowa kazała im złożyć broń a oni nie mogli się z tym pogodzić – twierdzi autor filmiku. - Nie zgadzam się więc na tworzenie hagiografii, na pokazywanie historii tylko w jednym świetle.

Na pytanie czy uważa, że sposób wyrażenie swojego zdania był odpowiedni, odpowiada: - Nie mi to oceniać. Być może był dobry, być może nie. Musiałem zamanifestować swój pogląd.

Manifa przeszła przez Poznań:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski