Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed śmiercią wszystkie emocje są dopuszczalne

Stefan Drajewski
Bożena Borowska (na pierwszym planie) i Maria Rybarczyk w "Mary Stuart"
Bożena Borowska (na pierwszym planie) i Maria Rybarczyk w "Mary Stuart" Marta Stawska-Puchalska
W sobotę Teatr Nowy w Poznaniu zaprasza na premierę "Mary Stuart" Wofganga Hildesheimera w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego. W tytułowej roli zobaczymy Bożenę Borowską.

- To absolutne spełnienie marzeń zagrać Mary Stuart - mówi przed premierą Bożena Borowska. - Zawsze fascynowała mnie postać, królowej, która - na owe czasy - była wyzwolona, ekscentryczna, kochająca i zbyt młoda, by umierać. Intryguje mnie w tej postaci wszystko. Autor połączył historię z fikcją literacka. Daje to nieograniczone możliwości. Jest to postać kobiety rozchwianej emocjonalnie na 24 godziny przed śmiercią. Wszystkie emocje są możliwe i istnieją. Królowa znajduje się w sytuacji ekstremalnej. Do końca zmaga się ze swoją fizycznością, chorobą, bólem... Poza tym musimy pamiętać, że jest to teatr absurdu, który rządzi się swoimi własnymi prawami. Nie wiadomo, kiedy moja bohaterka kłamie, a kiedy jest prawdziwa. Ta rola przypomina salto do tyłu, ale warto rzucić się z głową w to piekło.

Reżyser przedstawienia mówi o "Mary Stuart" Hildesheimera: - Tragikomiczny taniec śmierci. Rzecz o namiętności władzy, o okrucieństwie wobec innych i siebie, o dojmującej samotności i pragnieniu bycia kochanym, o potrzebie zbrukania i czystości, o lęku i nadziei, i o tym, że nic bardziej groźnego niż "piekło świętości".

Bożena Borowska nie ukrywa, że spełniło się również jej drugie marzenie. Po 22 latach przerwy kolejny raz mogła pracować z reżyserem Waldemarem Zawodzińskim.

- Pierwszy raz spotkaliśmy się w szkole teatralnej na czwartym roku - opowiada Borowska. - Waldemar Zawodziński przygotował nasz spektakl dyplomowy "Sen nocy letniej", w którym grałam Tytanię. To była pierwsza królowa w moim artystycznym życiorysie.

Bożena Borowska ma szczęście do postaci królewskich. W szkole teatralnej przygotowała na egzamin sceny z "Mary Stuart" Juliusza Słowackiego, a potem w Teatrze Nowym zagrała genialnie Królową Annę w "Kuglarzach i wisielcach" oraz Iwonę, w "Iwonie księżniczce burgunda".

Premiera "Mary Stuart" odbędzie się w sobotę. Scenografię i kostiumy zaprojektowała Maria Balcerek. Opracowanie muzyczne Adam Banaszak.

Mary Stuart
Teatr Nowy (ul. Dąbrowskiego 5)
sobota-niedziela 13-14.11, godzina 19,
wtorek-czwartek 16-18.11, godzina 19
bilety: 30-50 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski