Przedświąteczne korki przy galeriach handlowych. Piątkowe popołudnie i sobota będą trudne

- Piątkowe popołudnie oraz sobota mogą być pod tym względem najgorsze - mówi Józef Klimczewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Głogowska koło Auchan. Okolice galerii Malta, czy M1. Rejon wokół King Krossa, Plazy i Pestki. Wymieniać można wszystkie miejsca, gdzie znajdują się zarówno sklepy ogólnospożywcze, jak i butiki. Wszędzie tam tworzą się korki, bo poznaniacy ruszyli do sklepów, aby kupować już artykuły spożywcze potrzebne do przygotowania świąt oraz prezenty.

Czytaj też:
Poznań: Śnieg na drogach. Paraliż komunikacyjny

- Już w miniony weekend było ciężko. Wiem, bo żona postanowiła, że czas zacząć zakupy i całą rodziną wybraliśmy się do miasta - komentuje Andrzej z Grunwaldu. - Nie wiem, czy trafiliśmy na zły moment, czy przez cały dzień tak było, ale naprawdę mieliśmy kłopoty z dojazdem do King Crossa. Prawdę mówiąc odechciało mi się tych zakupów, ale żona była nieugięta.

Jak mówią specjaliści, podobne sytuacje zdarzają się co roku i raczej nie ma sposobu na to, by je wyeliminować.

- Choć nie jest możliwe przewidzenie wszystkich sytuacji, w których korki wystąpią, pewne okazje powtarzają się co roku. Należą do nich właśnie korki z drugiej połowy grudnia, związane z przedświątecznym szałem zakupów - mówi Adam Szarecki, dyrektor działu technicznego firmy Navi Expert. - Zresztą grudzień, ze względu na pogodę i przedświąteczne zakupy, na które jeździmy do centrów handlowych prosto po pracy, jest jednym z najwolniejszych miesięcy w roku jeśli chodzi o średnią prędkość jazdy w miastach - komentuje.

- My już od minionego tygodnia obserwujemy większe natężenie ruchu tam, gdzie są duże markety - mówi Józef Klimczewski. - Uwzględniliśmy to organizując służbę w najbliższy weekend. Ruch jest bardziej rozproszony, niż przed laty, gdy dużych marketów było mniej, ale nie oznacza to, ze korków nie ma.

Co zrobi policja, by ułatwić kierowcom i pieszym poruszanie się w tym trudnym czasie?

- Jesteśmy przygotowani na to, by - jeśli zajdzie taka konieczność - wyłączyć sygnalizacje i ręcznie kierować ruchem. Już w zeszłym tygodniu kierowaliśmy ruchem przy Jana Pawła II, czy Piątkowskiej - mówi naczelnik Klimczewski. - Dodatkowo patrole pojawią się przy największych targowiskach, też przy rynkach Jeżyckim, Łazarskim, na placu Wielkopolskim. Są one chętnie odwiedzane przez mieszkańców, a znajdują się w trudnych, pod względem komunikacyjnym, okolicach.