Sprawą zajęli się na czwartkowym posiedzeniu radni z komisji oświaty. – Zawiedliśmy na linii komunikacji z rodzicami. Gdybyśmy wcześniej wiedzieli, to zareagowalibyśmy. Przepraszam – przyznaje Mateusz Krajewski, wiceprezes fundacji. I dodaje, że od 19 maja kuchnię prowadzi firma wskazana przez rodziców.
Rodzice oskarżają
Dagmara Bydałek, przewodnicząca Rady Rodziców w Kolumbusie po kolei wyliczała zarzuty pod adresem Familijnego Poznania: – Likwidacja kuchni, brak nowoczesnych zabawek i pomocy dydaktycznych, oświetlenia na placu zabaw, termomodernizacji budynki, opieki psychologicznej.
Rodzice twierdzili, że nikt się nie rozliczył z kaucji i wyprawek. Za karygodne uznali prowadzenie prac remontowych w trakcie pobytu dzieci w przedszkolu. Taka sytuacja miała miejsce w kwietniu. – Dzieci ze strachu siedziały pod stołami – twierdzą. – Traktowanie pracowników przedszkola uwłacza ich godności – uważa D. Bydałek.
Małgorzata Bachorz, która była doradcą psychologiczno-pedagogicznym w Kolumbusie przypomniała, że fundacja w momencie przejmowania placówki deklarowała utrzymanie zatrudnienia. – Jestem żywym przykładem, że nie dotrzymano słowa – mówi M. Bachorz. – Poinformowano mnie, że nawet umowa zlecenie nie zostanie ze mną przedłużona, bo jestem zbędna. Nauczycielom obiecano godziny nadliczbowe, a nieodpłatnie opiekowali się dziećmi, gdy ktoś zachorował. Pani dyrektor na nic nie miała wpływu.
Umówili się na rozmowę
M. Krajewski twierdzi, że w ciągu czterech lat fundacja zainwestowała w przedszkole 330 tys. zł. W tym roku na remonty zamierza przeznaczyć 100 tys. zł. Adrian Kaczmarek z ZKZL potwierdza, że remonty odbywają się zgodnie z umową.
Prezes Krajewski tłumaczy, że kaucję obowiązuje we wszystkich fundacyjnych placówkach. Jest zabezpieczeniem na wypadek zaległości w opłatach za pobyt dziecka. – Na 31 maja zadłużenie rodziców w Kolumbusie wynosiło 3,7 tys. zł – dodaje M. Krajewski.
Jego zdaniem, likwidacja kuchni była konieczna ze względów finansowych. Twierdzi, że były też zastrzeżenia do jakości posiłków. Kuchnia Kolumbusa obsługiwała też przedszkole przy Słowackiego, ale Galileo z rezygnowało z niej. – W związku z pojawieniem się informacji, że pracownicy są niewłaściwie traktowani powołałem komisję antymobbingową – mówi M. Krajewski. – 10 osób powiedziało, że nie spotkało się z mobbingiem, 5 odmówiło odpowiedzi, bo nie podobał im się sposób powołania komisji.
Bogumiła Roszyk, dyrektorka przedszkola Galileo, które w tym samym czasie co Kolumbus zostało przejęte przez fundację, obecnie prowadzi jeszcze dwa inne przedszkola Familijnego Poznania. – Gdybym miała podjąć jeszcze raz decyzję o przejściu do fundacji, zrobiłabym to – zaznacza B. Roszyk.
Z kolei Marzena Kędra, dyrektor szkoły i przedszkola Cogito twierdzi: – Każdy dyrektor ma autonomię i w pełni z niej korzysta, jeśli tylko chce i potrafi. Moją suwerenną decyzją było kogo zatrudnię. Mam pieniądze na bieżące zakupy. Nauczyciele mają płacone za godziny nadliczbowe.
Norbert Troczyński z rady rodziców w Cogito uważa, że współpraca z fundacją jest fantastyczna.
M. Krajewski zaproponował rodzicom, by dyskusję o rozwiązaniu problemów w Kolumbusie kontynuować w przedszkolu. Spotkanie ma się odbyć wkrótce.
Kontrolują placówkę
Obecnie w przedszkolu trwają dwie kontrole. Jedną prowadzi fundacja, drugą Wydział Oświaty. – Oczekujemy na wyniki kontroli i do sprawy wrócimy na początku lipca – zapowiada Przemysław Alexandrowicz, radny PiS i szef komisji oświaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?