Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejechała po Albercie Radomskim. Czy odpowie za spowodowanie wypadku? Rodzice zmarłego domagają się dodatkowej kary

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Albert Radomski zmarł w środę, 24 marca.
Albert Radomski zmarł w środę, 24 marca. Grzegorz Dembiński
W środę zmarł Albert Radomski. W 2017 r. chłopak wracając z urodzin, został pobity. Kiedy leżał nieprzytomny na jezdni, przejechał po nim samochód. W sprawie skazano dwie osoby. Jednak rodzice Alberta domagają się dodatkowej kary dla Marty S., która prowadziła auto. Co ze śledztwem?

W październiku 2017 r. Albert wracał do domu ze swoich urodzin. W pewnym momencie został dwukrotnie uderzony przez Krzysztofa M. Po drugim ciosie już się nie podniósł, leżał nieprzytomny na ulicy. Chwilę później, jadąca samochodem Marta S., przejechała po chłopaku. Sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia.

Czytaj też: Albert Radomski nie żyje. 5 lat temu został brutalnie pobity w Poznaniu i przejechał po nim samochód. O śmierci poinformowała matka Alberta

W maju 2019 r. sąd wydał prawomocny wyrok, skazując Martę S. na karę więzienia zawieszeniu na dwa lata za nieudzielenie pomocy Albertowi. Po tym jak przejechała po chłopaku, odjechała z miejsca zdarzenia. Z kolei Krzysztof M. usłyszał wyrok 6 lat pozbawienia wolności za pobicie Alberta.

Jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku, rodzina Alberta złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia cięższego przestępstwa przez Martę S. Ich zdaniem kobieta powinna odpowiadać za spowodowanie wypadku samochodowego z ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu.

Prokuratura wszczęła więc postępowanie w tej sprawie i powołała biegłych. Z ich opinii wynikało, że kobieta nie była w stanie uniknąć wypadku. Śledczy umorzyli postępowanie.

Zażalenie na decyzję prokuratury złożył pełnomocnik rodziny, mecenas Adam Wolski. Jednak i tym razem śledztwo zostało umorzone.

– Postępowanie zostało po raz drugi umorzone. Prokurator ponownie nie znalazł podstaw do skierowania aktu oskarżenia. Postępowanie umorzono wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. Pani nie mogła uniknąć najechania na pokrzywdzonego

– mówi prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Mecenas Wolski złożył zażalenie na tę decyzję.

Zobacz też:

Kryminalny Poznań z lat 90. nadal kryje wiele zagadek. Oprócz głośnych, wyjaśnionych zabójstw, były też niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze porwania. Przedstawiamy 10 różnych historii z lat 90., które wydarzyły się w Poznaniu i okolicach. Część zbrodni doczekała się finału w sądzie, ale w niektórych sprawach do dzisiaj nie ustalono, co stało się z ciałami zamordowanych osób lub wyjaśniono tylko niektóre wątki. Czytaj więcej na kolejnych slajdach --->

Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski