Przemysław Poznań trzeci rok z rzędu zdobył awans. Siłą klubu z Rataj jest młodzież i zaangażowanie rodziców

Kilka tygodni temu, po zakończeniu rozgrywek przez Wielkopolski ZPN, podopieczni Przemysława Kaźmierczaka zakotwiczyli w piątej lidze. Średnia wieku w drużynie, która prawie nie zmieniła się od trzech sezonów, nie przekracza 21 lat.

– W czym tkwi tajemnica naszego sukcesu? Mamy w klubie rodzinną atmosferę i chłopaków, którzy rozumieją się na boisku i poza nim. Mogliby wydawać pieniądze na wyjazdy po Wielkopolsce i tułać się po niższych ligach, a oni wolą regularnie grać i trenować w Poznaniu. Inna sprawa, że niemal wszyscy pochodzą z Rataj, więc łatwiej też o taką dzielnicową integrację – tłumaczył Tomasz Kapturzak, prezes beniaminka piątej ligi.

Zobacz też: Zobacz też: Kto może być objawieniem końcówki sezonu w Lechu?

Młodzieżowy Klub Sportowy Przemysław oprócz seniorów prowadzi 13 grup młodzieżowych w tym trzy grupy juniorskie oraz po dwie grupy trampkarzy, młodzików, orlików, żaków i skrzatów. W Dumie Rataj trenuje na co dzień ponad 250 zawodników. Tym samym klub powstały w 1952 roku w ostatnich latach stał się trzecią siłą w piłce młodzieżowej w Poznaniu, po Lechu i Warcie.

– Podstawowa zasada obowiązująca w klubie to uznanie za priorytetowe szkolenia młodzieży. Ona jest dla nas najważniejsza, bo będzie stanowić o sile klubu w przyszłości. Przemysław wyrósł z pracy z młodzieżą. Poza tym Zarząd to rodzice i pasjonaci. Wszystko robione jest społecznie dla własnych dzieci. Każda drużyna ma kierownika-rodzica, który zajmuje się organizacją spotkań i innymi sprawami. Z kolei trenerzy to także pasjonaci, bo nie stać nas na płacenie tak samo jak w profesjonalnych klubach. Ich zarobki są symboliczne, ale to nie znaczy, że swoją pracę wykonują na pół gwizdka, wręcz przeciwnie są niezwykle zaangażowani i zarząd pracuje nad tym, by ich pensja z czasem była adekwatna do kompetencji i wysiłku, jaki wkładają w treningi – dodał Kapturzak.

Za swoją mocną stroną uważa on pomysłowość i kreowanie nowych rozwiązań.

– Wprowadziliśmy aplikację mobilną dla rodziców, i uprościliśmy badania okresowe dla zawodników, przeprowadzając ja na terenie klubu lub pobliskiego domu kultury. Ponadto nawiązaliśmy współpracę ze sklepem Futbolsport.pl, dzięki czemu nie czekamy tygodniami na zamówiony sprzęt i nie dziwimy się, że dotarły tylko spodenki albo tylko koszulki i to jeszcze w innym niż wskazany wzorze – przekonywał prezes Przemysława, który powstał 68 lat temu pod nazwą KS Stal FMŻ (był to wówczas klub zakładowy, działający przy Fabryce Maszyn Żniwnych w Poznaniu).

Najbardziej marzy on o solidnym sponsorze i własnym boisku (większość ligowych meczów Duma Rataj rozgrywa na boisku MOS przy ul. Gdańskiej i przy Cytadeli), bo to na os. Polan jest na razie nie najlepszą bazą treningową, a klub mając 40 drużyn i 40 jednostek treningowych powinien dysponować sztuczną nawierzchnią (koszt jej budowy to 1,3 mln zł).

– Poznań cierpi na deficyt tego typu boisk. W naszej dzielnicy brakuje obiektu ze sztuczną trawą. Serce mi więc krwawi, kiedy uświadamiam sobie, że połowę klubowego budżetu musimy przeznaczać na wynajem boisk – przyznał sternik Dumy Rataj, która jest wspierana z dotacji UM Poznania.
Sukcesami w Przemysławie mogą pochwalić się nie tylko seniorzy. 75 zawodników w trzech drużynach juniorskich występuje w ligach wojewódzkich. Poznański klub rozważa również wystawienie drugiej drużyny seniorskiej. Posiada też 10 zespołów w grupach młodzieżowych. W ostatnich trzech latach miał nawet cztery wicemistrzostwa Wielkopolski (junior starszy i młodszy).