Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przestępca z elektroniczną obrączką roznosił listy z... sądu i prokuratury

Agnieszka Świderska
Przestępca z elektroniczną obrączką roznosił listy z... sądu i prokuratury
Przestępca z elektroniczną obrączką roznosił listy z... sądu i prokuratury Mariusz Kapala
Prokuratura Rejonowa w Kościanie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko doręczycielowi InPostu, który kilka miesięcy temu zgubił przesyłki z sądu i prokuratury. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że oskarżony doręczyciel to skazaniec odbywający karę pozbawienia wolności w ramach systemu dozoru elektronicznego. InPost twierdzi, że nie znał kryminalnej historii swojego pracownika.

A do zdarzenia, które skończyło się aktem oskarżenia, doszło w kwietniu w Gorzycach (gmina Czempiń). Doręczyciel zgubił 15 listów nadanych przez sąd i prokuraturę. Przypadkowy przechodzień znalazł je leżące na ławce. Kiedy się zorientował co znalazł, zawiadomił policję.

Doręczyciel przyznał się, że zgubił listy, ale w prokuraturze nie potrafił wyjaśnić w jakich okolicznościach. Więcej zdradził macierzystej firmie. Plik listów miał mu wypaść w trakcie wysiadania z samochodu. Kiedy się zorientował, że zgubił przesyłki zgłosił to w oddziale InPost i zacząć ich szukać. Listów nigdzie jednak nie było. Dopiero tydzień później zwróciła je policja. Były w dobrym stanie - żadna nie została zniszczona. Można było dostarczyć je w końcu pod wskazane adresy. Sprawa miała jednak swój ciąg dalszy w prokuraturze.

- Doręczyciel usłyszał zarzut nieumyślnego udostępnienia danych osobowych - wyjaśnia prokuratur Rafał Wojtysiak, zastępca prokuratura rejonowego w Kościanie.

Mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze. Ta w postaci grzywy ma być mu wymierzona już na pierwszej rozprawie. Na samej jednak grzywnie sprawa może się nie skończyć. Doręczyciel prawdopodobnie zataił fakt, iż odbywa karę pozbawienia wolności. InPost od przyszłych pracowników żąda bowiem podpisania oświadczenia o niekaralności. Doręczyciel takie oświadczenie podpisał. Nikt go nie weryfikował. Tymczasem mężczyzna miał kłopoty z prawem.

- Był dwukrotnie karany za niewykonanie orzeczeń sądów w zakresie orzeczonych wobec niego środków karnych - mówi prokurator Rafał Wojtysiak.

I być może doręczycielowi dalej udałoby się utrzymać ten fakt w tajemnicy, gdyby nie zgubione przesyłki. To w prokuraturze wyszło na jaw, że sądowe przesyłki roznosiła osoba z elektroniczną obrączką na nodze, czyli ostatnia osoba, która powinna to robić.

- Pracodawca samodzielnie zgłosił wniosek do Krajowego Rejestru Karnego o potwierdzenie niekaralności doręczyciela. Jeśli okaże się, że pracownik poświadczył nieprawdę, zostaną wobec niego wyciągnięte konsekwencje prawne zgodnie z obowiązującymi przepisami, a także zostanie zwolniony dyscyplinarnie - taką informację przekazał dział bezpieczeństwa InPost.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski