Związkowcy z MPK buntują się przeciwko przewożeniu rowerów autobusami i tramwajami. Twierdzą, że nie są one do tego przystosowane, a w przypadku, gdy rower poturbuje jakiegoś pasażera, to odpowiedzialność spada na kierującego pojazdem.
Tymczasem regulamin przewozów pozwala na przewóz rowerów. Efekt? Rowerzyści wsiadają do autobusów, kierowcy ich wypraszają. Ci pierwsi składają skargi, drudzy - dostają nagany od przełożonego. Postanowiono rozwiązać ten problem. ZTM wspólnie z MPK przygotował propozycję zmian w regulaminie.
Rower będzie można przewozić w sposób niezagrażający pozostałym pasażerom, jeśli to nie narazi ich na niewygody. To właściciel roweru ma odpowiadać za wszelkie szkody i zniszczenia, jeśli dojdzie do nieszczęśliwego zdarzenia. Dopuszcza się przewóz roweru wyłącznie w pojazdach oznakowanych piktogramem (obrazek przedstawiający rower), który zostanie umieszczony przy drzwiach wejściowych. I tylko tym wejściem można go wnieść i ustawić w miejscu przeznaczonym dla osoby na wózku inwalidzkim czy z wózkiem dziecięcym.
- Jeśli takie osoby się pojawią, pasażer z rowerem ma obowiązek ustąpić im miejsca - wyjaśnia Bogusław Bajoński, dyrektor ZTM.
Związkowcy z MPK uważają, że piktogramy nie rozwiązują problemu bezpieczeństwa, bo pasażerowie nadal nie będą musieli mocować rowerów.
- Jeśli przewozi się wiolonczelę, czy trzeba ją zabezpieczyć? - pyta Wojciech Tulibacki, prezes MPK. I przypomina, że tylko w 35 autobusach znajdują się pasy do przypięcia rowerów. Po zmianie regulaminu będzie można je przewozić w 480 pojazdach MPK. - W przypadku 70, głównie tramwajów GT-8 i krótkich autobusów Solaris Alpino, nie jest to możliwe z przyczyn technicznych - tłumaczy W. Tulibacki.
Zdaniem Lidii Dudziak, radnej PiS i szefowej komisji bezpieczeństwa, rowery powinny być przewożone tylko w przystosowanych do tego pojazdach.
- Wszyscy albo prawie wszyscy w Polsce je przewożą - twierdzi B. Bajoński. - Komunikacja jest dla pasażerów, a oni tego chcą.
Związkowcy z MPK podkreślają, że nie są przeciwko przewożeniu rowerów autobusami i tramwajami.
- Chcemy je przewozić, ale bezpiecznie - mówią i wskazują, że rower traktowany jest przez prawo, jako pojazd, a nie bagaż. Ich zdaniem, jeśli rower się przewróci, poturbuje pasażera, to ukarany zostanie nie jego właściciel, ale kierowca. Maciej Nestoruk, zastępca komendanta poznańskiej policji nie pozostawia wątpliwości, że tak właśnie się stanie.
L. Dudziak wspólnie z przedstawicielami policji, którzy byli obecni na środowym posiedzeniu komisji bezpieczeństwa, postanowili wystąpić o zmianę prawa o ruchu drogowym. - Regulaminem nie zdejmie się odpowiedzialności z kierowców - dodaje M. Nestoruk.
B. Bajoński i W. Tulibacki zamierzają jednak przedstawić projekt zmian w regulaminie prezydentowi. To on, a nie Rada Miasta, decyduje o jego zapisach.
ZOBACZ TEŻ:
Rowerowy uchwyt na hak wciąż nie opisany w przepisach. Kierowcy grozi mandat do 500 złotych
Źródło: TVN Turbo/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
