Przez blisko trzy godziny zablokowana była dziś autostrada A2. Aktywiści apelowali do kanclerza Niemiec

Protest na granicy ma obudzić niemieckie sumienie. Aktywiści zablokowali pas autostrady na wjeździe do Polski, aby dać kolejny sygnał politykom niemieckim, że handel z Rosją, to finansowanie zbrodni wojennych, a każda ciężarówka z towarem jadąca do Rosji jest okupiona krwią niewinnych ludzi. Domagali się natychmiastowego embarga Niemiec na rosyjskie towary, gaz i ropę. "Rząd niemiecki od tygodni ignoruje nasze apele, dlatego rozpoczęliśmy pokojową blokadę autostrady A2, która łączy Polskę i Niemcy" - mówili organizatorzy protestu.

Chcemy obudzić sumienie narodu niemieckiego! Ponad 100 000 rosyjskich żołnierzy zabija Ukraińców każdego dnia, większość Rosjan popiera zbrodnie, a Niemcy nadal handlują z Rosją. To jest przecież wspieranie rosyjskiej gospodarki i de facto sponsorowanie wojny. Za niemieckie pieniądze Rosja kupuje i produkuje bomby, rakiety i wszelką broń, którą później używa do zabijania niewinnych Ukraińców, kobiet i dzieci. Przestańcie wspierać finansowo agresora! Dostrzeżcie cierpienie milionów Ukraińców, którzy od ponad miesiąca mieszkają w piwnicach, ukrywając się przed rosyjskimi okupantami.

W proteście brali udział obywatele różnych krajów m.in. Ukrainy, Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Wielkiej Brytanii, a także Niemiec.

Niemcy chcą zarabiać, ale te miliony są skropione krwią obywateli Ukrainy. To są brudne pieniądze. Gdyby Rosjanie zabijali teraz tysiące Niemców, czy kanclerz wspierałby również handel z mordercami? – pyta uczestnik blokady, polski dziennikarz Paweł Bobołowicz

Obecny na blokadzie niemiecki działacz Steve Nauk punktował, że niemiecki progres w handlu prowadzi dziś do śmierci. Jego zdaniem pozostawanie w relacjach handlowych z Rosją, to współudział w zbrodniach.

Od kilku tygodni nasi sąsiedzi domagają się od nas: zaprzestania handlu z Rosją! Jednak ciężarówki nadal jeżdżą, ponieważ chce tego niemiecki rząd. Panie kanclerzu! Każda ciężarówka do Rosji wzmacnia jej przestępczą siłę. Każdy ładunek to nowa rosyjska bomba dla Ukrainy, każda umowa to krew. Musimy to powstrzymać, bo inaczej po raz drugi przejdziemy do historii jako (współ)odpowiedzialni za masowe zbrodnie na narodzie ukraińskim - uważa Nauk

Ukraińscy protestujący pytali wprost: "ile Ukraińców musi jeszcze zginąć, by niemiecki kanclerz zrobił to, co powinien zrobić już dawno".

To, co Rosja robi na Ukrainie, nazywa się ludobójstwem. Cały świat widział zdjęcia z Buczy, Irpina, Hostomla... Nikt nie ma wątpliwości jaki jest charakter zbrodni i kto jest autorem. Czy kanclerz i Niemcy naprawdę chcą sponsorować ludobójstwo i zbrodnie wojenne? Mówimy „dość” i domagamy się natychmiastowego zaprzestania handlu z Rosją! – mówi aktywistka „Euromajdanu Warszawa” Natalia Panchenko – Ukraina płaci obecnie za współpracę krajów zachodnich, w tym Niemiec, ze zbrodniarzami wojennymi. Nie masz dość naszej krwi? Ile ukriańskich żyć są warte te miliony euro?

Jak zapowiadają protestujący takie blokady mogą się zdarzyć ponownie.

Będziemy protestować tak długo, aż Niemcy zablokują handel z Rosją. To w rękach Niemców teraz jest życie wielu Ukraińców. - mówi Wiktoria Pogrebniak - Wiemy, że nie wszystkie ciężarówki jadą do Rosji, dlatego przepraszamy tych, którzy stali te kilka godzin i dlatego nasz protest był krótki, bo to ma być sygnał dla Berlina.

Protesty - o czym mówią organizatorzy - mogą przybrać różne formy.