Ratujmy jeziora! - wołają ekolodzy. Są to głosy wołającego na puszczy, bo odzewu nie ma. Co tu dużo mówić, sami jesteśmy sobie winni. Wielu ani myśli posprzątać po beztroskim biesiadowaniu nad jeziorem. Gminy wydają kolejne pozwolenia na budowę osiedli , a powstanie kanalizacji odkładają na przyszłość. "Oszczędni", dbają o nieszczelność szamb. A podtruwane w ten sposób przez lata jeziora umierają.
CZYTAJ KOMENTOWANY TEKST: Jezioro Kierskie umiera! Czy zdążymy je uratować?
Poznań szczyci się, że tyle wodnych akwenów znajduje się w granicach miasta. Powody do dumy znikają, gdy bliżej przyjrzeć się, jaki jest ich stan. I już nie ma się czym chwalić. Odwrotnie należy bić się w piersi, że dopuściliśmy do takiej degradacji jezior. Program Ochrony Jezior Polski Północnej jest szansą dla wielu wielkopolskich akwenów, w tym Jeziora Kierskiego i może też Strzeszynka. Bez wsparcia finansowego z zewnątrz niełatwo je uratować.
Trudno będzie znaleźć gminę, która mogłaby własnymi siłami podołać temu zadaniu. Jak szacuje miasto, w Jezioro Kierskie należy zainwestować ok. 60 mln, by wróciło do życia. Trzeba jednak to zrobić, bo inaczej nie mamy co liczyć, że przyszłe pokolenia nas rozgrzeszą z tego bezmyślnego rabowania natury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?