Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przywiózł do Kalisza odpady i zniknął. Jest akt oskarżenia

AND
Prokuratura Rejonowa w Kaliszu zakończyła śledztwo w sprawie składowania w Szczypiornie znacznej ilości odpadów w sposób powodujący zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz środowiska.

Przed sądem stanie 26-letni mieszkaniec Poznania. Kaliska prokuratura zarzuciła mu, że w okresie od lipca 2013 do listopada 2014 roku w Kaliszu, jako właściciel firmy mającej siedzibę w Poznaniu, działając wbrew przepisom ustawy o odpadach oraz decyzji prezydenta Kalisza z kwietnia 2013 roku, składował ponad 2 800 ton odpadów niebezpiecznych i „innych niż niebezpieczne” w sposób powodujący zagrożenie dla życia i zdrowia człowieka, a także „obniżenie jakości wody, powietrza i powierzchni ziemi”, w znacznych rozmiarach.

- W treści zarzutu zaznaczono, że gromadzenie odpadów było wykonywane bez nadzoru, w sposób stwarzający ryzyko powstania pożaru, wycieku lub rozprzestrzenienia się substancji trujących, duszących lub parzących - mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

Śledczy ustalili, że oskarżony w lutym 2013 roku założył firmę, a następnie wynajął pomieszczenia magazynowe przy ulicy Wrocławskiej w Kaliszu. W kwietniu 2013 roku uzyskał zgodę prezydenta miasta na zbieranie i transport wskazanych w niej odpadów. „Zgoda” określała wymagania związane z prowadzeniem powyższej działalności polegającej na gromadzeniu odpadów.

W maju 2013 roku oskarżony poznaniak podpisał z firmą z powiatu wągrowieckiego w Wielkopolsce umowę na odbiór i zagospodarowanie odpadów przemysłowych. W ciągu kilku tygodni magazyny zostały zapełnione odpadami, a w listopadzie 2013 roku mężczyzna zawiesił prowadzenie działalności gospodarczej i opuścił teren Kalisza. W listopadzie 2013 roku oskarżony nie udostępnił magazynów do kontroli pracownikom inspektoratu ochrony środowiska.

- Wskazane zachowanie jako przestępstwo polegające na udaremnieniu przeprowadzenia kontroli zostało opisane w odrębnym zarzucie aktu oskarżenia - dodaje prokurator. - W trakcie śledztwa uzyskano opinie biegłego z zakresu ochrony środowiska. W opinii opisano uchybienia polegające m.in. na braku ewidencji przyjmowanych odpadów, a także na nieprawidłowym magazynowaniu odpadów bez właściwej izolacji od środowiska, co powodowało przedstawione w zarzucie zagrożenia.

Mieszkaniec Poznania zarzuty popełnienia przestępstwa usłyszał dopiero w grudniu ubiegłego roku. Wszystko dlatego, że od maja 2014 roku śledztwo było zawieszone, z uwagi na niemożność ustalenia miejsca pobytu podejrzanego. Do wszczęcia śledztwa doszło w związku ze złożeniem zawiadomień o przestępstwie przez państwową straż pożarną oraz inspektorat ochrony środowiska. Wobec 26-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Za nieodpowiednie postępowanie z odpadami grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski