Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pseudokibice Kolejorza oskarżeni o ustawki

Łukasz Cieśla
"Ustawki" mają swoich zwolenników niemal w każdym klubie piłkarskim
"Ustawki" mają swoich zwolenników niemal w każdym klubie piłkarskim TOMASZ BOLT/POLSKAPRESSE
Czy "ustawki", w których uczestniczyli pseudokibice Lecha Poznań, są przestępstwem czy też nie i należy je utożsamiać z walkami MMA? Za tą druga koncepcją opowiadają się adwokaci broniący oskarżonych uczestników ustawek. Prokuratura z kolei kończy śledztwo w tej sprawie. Zamierza oskarżyć około stu osób, głównie fanatycznych sympatyków Kolejorza, ale także kibiców z kilku innych miast.

Ustawki to zaplanowane bójki, na które umawiają się zwaśnieni sympatycy drużyn piłkarskich. Fani poznańskiego Lecha bili się m.in. z kibicami Motoru Lublin, Lechii Gdańsk czy Zawiszy Bydgoszcz.

CZYTAJ TEŻ:
Młodzi umawiają się na tęgie lanie
Jarosław Pucek, członek Wiary Lecha i działacz PO: Czy krzyczę "Tusk, matole"? Nie powiem
Bił się w ustawkach, a w wolnych chwilach kradł samochody

Ci, których namierzyły organy ścigania, już usłyszeli zarzuty, a teraz będą mieli status oskarżonych.
Zdaniem poznańskiej Prokuratury Okręgowej kibice poznańskiego Lecha tworzyli zorganizowaną grupę przestępczą.

Miała w niej panować ustalona hierarchia, a członkowie gangu mieli zajmować się nie tylko organizowaniem ustawek i walkami w nich, ale także rozprowadzaniem narkotyków.

Szefem bojówki Lecha, według ustaleń śledczych, był Mirosław O., ps. Olaf. Ciążą na nim zarzuty wprowadzenia do obrotu 80 tysięcy tabletek extasy oraz właśnie kierowanie gangiem pseudokibiców biorących udział w ustawkach. Olaf do zarzutów się nie przyznaje. Jak mówi jego obrońca, adwokat Marta Olejarnik, zarzuty narkotykowe oparte są na "pomówieniach" jednej osoby. Z naszych informacji wynika, że chodzi o zeznania niejakiego Stiepy, który obciążył Olafa.

- Zarzuty wobec mojego klienta są na wyrost, te dotyczące narkotyków, jak i istnienia rzekomej grupy przestępczej. W mediach poszła jednak fama, że na stadionach handluje się narkotykami, a winni są chuligani od ustawek - podkreśla Marta Olejarnik. - Mam także poważne wątpliwości czy ustawki można traktować jako przestępstwo. Bo czym bójka w lesie różni się od legalnych walk MMA? Właściwie niczym, poza tym, że MMA towarzyszy oprawa medialna i znani ludzie na widowni.

Prawą ręką Olafa w bojówce miał być Przemysław Ż., ps. Żaba. Jemu, oprócz ustawek, zarzuca się wprowadzenie do obrotu ok. 20 kg narkotyków. W trakcie przeszukania, jak informuje policja, znaleziono u niego także kokainę oraz sprzęt do jej ważenia.

Obrońca Żaby, mecenas Artur Tarnawski, mówi, że starą sprawą narkotykową "doklejono" do ustawek, by stworzyć aferę. I również porównuje ustawki do walk MMA.

STRONA GŁÓWNA GŁOSU WIELKOPOLSKIEGO

- Różnica jest tylko taka, że w MMA są pieniądze i sponsorzy, a w ustawkach nie. Dlatego mówienie o istnieniu jakiegoś gangu od ustawek jest absurdalne. Ci mężczyźni to po prostu fanatyczni kibice Lecha, są przywiązani do barw klubowych. Umawiają się na dobrowolne bójki gdzieś w lasach z kibicami innych drużyn. Obie strony chcą się bić. Więc komu to przeszkadza? Kto ponosi szkodę? - pyta adwokat Tarnawski.

I dodaje, że ma swoją teorię na temat przyczyn działań policji i prokuratury wobec kibiców Lecha Poznań.
- Pierwsze rozprawy odbędą się krótko przed Euro 2012 po to, by pokazać, jak Polska walczy z chuliganami. Chodzi o medialny efekt, a nie o walkę z rzeczywistym zagrożeniem - przekonuje Artur Tarnawski.

O kończącym się śledztwie chcieliśmy porozmawiać z prowadzącym je prokuratorem Łukaszem Bielą z poznańskiej Prokuratury Okręgowej. Nie znalazł jednak czasu na rozmowę. Powiedział, że nie może udzielić informacji, bo jest zawalony pracą.

Na rozmowę chętnie zgodził się Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Przypomnijmy, że to właśnie funkcjonariusze CBŚ wspólnie z prokuraturą prowadzili to śledztwo. Z naszych informacji wynika, że CBŚ wprowadziło do bojówki swojego człowieka. W śledztwie ma status świadka anonimowego.

- Sugestie adwokatów, że ustawka nie jest przestępstwem, są dla nich kompromitujące. Różnica między bójką w lesie a galą MMA jest jak między koniem a koniakiem - mówi Andrzej Borowiak z KWP. - Początkujący student prawa wie, na czym polega bójka. Że istnieje w niej zagrożenie zdrowia i życia ludzi, że to starcie osób, które się wzajemnie atakują. Istnieje na ten temat liczne orzecznictwo sądu, w tym Sądu Najwyższego. Jeśli adwokaci porównują ustawki do MMA, to niech zorganizują bójki kibiców w ringu. Przy okazji jeszcze na tym zarobią. A argumenty o Euro 2012 to mieszanie polityki do prymitywnej, pospolitej przestępczości - ripostuje Andrzej Borowiak.

Proces powinien rozpocząć się w pierwszej połowie 2012 roku. Sąd stanie przed poważnym wyzwaniem. Na ławie oskarżonych zasiądzie około 100 osób.

Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski