Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psycholog z POSUM zwolniona dyscyplinarnie za pacjenta widmo

Katarzyna Dobroń
Psycholog z POSUM zwolniona dyscyplinarnie za pacjenta widmo
Psycholog z POSUM zwolniona dyscyplinarnie za pacjenta widmo Maciej Urbanowski
Kolejne kontrowersje związane z funkcjonowaniem Poznańskiego Ośrodka Specjalistycznego Usług Medycznych. Tym razem chodzi o konflikt na linii dyrektor lecznicy - Piotr Nycz i psycholog Grażyna Milewska, która jednocześnie stoi na czele związków zawodowych w POSUM-ie. Pani doktor to następna, po Hannie Byks lekarka, która w ostatnim czasie pożegnała się z poradnią diabetologiczną, o czym pisaliśmy już na łamach "Głosu". - Oddałam sprawę do sądu pracy - podkreśla dr Milewska.

Nycz, czyli p. o. z PO

POSUM powstał w 1991 r. z inicjatywy Rady Miasta Poznania. Działająca tu poradnia diabetologiczna jest największą w Wielkopolsce, opiekuje się blisko 10 tysiącami cukrzyków. To właśnie dla tej przychodni ostatnie miesiące nie są najlepsze. Dochodzi do zwolnień, a pracownicy winą za fatalną sytuację obarczają właśnie p.o. dyrektora Piotra Nycza.

Czytaj także: POSUM: Cukrzycy oburzeni po zwolnieniu dr Byks. Co dalej z poradnią?

Kim jest obecny szef POSUM? Piotr Nycz jest ginekologiem, ale jednocześnie ważnym działaczem poznańskiej Platformy. Od początku tego roku pełni obowiązki dyrektora POSUM. Zastąpił na tym stanowisku Zbigniewę Nowodworską. Wcześniej był jej zastępcą oraz zastępcą poprzedniego dyrektora, Krzysztofa Nowakowskiego.

- Piotr Nycz pełni obowiązki dyrektora do czasu rozpisania konkursu. Jego termin nie jest jeszcze znany - wyjaśnia Maria Remiezowicz dyr. Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UM.

Pierwsze problemy na linii Nycz - pracownicy POSUM pojawiły się już w maju 2012 r. W piśmie do prezydenta Poznania związki zawodowe oraz rada pracownicza domagały się jego odwołania zarzucając mu nadużycia, nepotyzm i "przegapienie" kontraktu z NFZ dla poradni laryngologicznej.

Ówczesny wicedyrektor Nycz wszystkiemu zaprzeczał i zapowiadał, że poda sygnatariuszy do sądu. Wśród nich była dr Milewska. Wcześniej podał do sądu Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny przy Polnej, skąd został zwolniony za rzekome niedopełnienie obowiązków.

Pacjent "widmo"

Ostatnio konflikt znów przybrał na sile. Najpierw zwolniona została Hanna Byks, bo wypisywała "rażąco" mało skierowań na badania laboratoryjne.
Niedługo potem dyscyplinarnie zwolniono dr Milewską. Powód? Jak twierdzi dyrektor nie wezwała ona karetki do pacjenta, którego jak się okazało... w ogóle nie było!

- 17 lipca chorzy skarżyli się na silne poczucie utraty bezpieczeństwa, bo zwolniono leczącą ich od lat diabetolog, dr Byks, a druga lekarka jest od kilku miesięcy na zwolnieniu lekarskim - mówi dr Milewska. - Chciałam zawiadomić dyrektora POSUM, ale nie było go w ośrodku. Odmówił rozmowy telefonicznej ze mną, informacje przekazywaliśmy sobie przez sekretarkę. Poleciłam jej, żeby poinformowała dyrektora, że chcę się z nim widzieć ze względu na stan zagrożenia pacjentów. Powiedziała, że dyrektor zażądał, abym wezwała karetkę. Ponownie poleciłam powiedzieć mu, że nie ma takiej potrzeby, bo chorzy zostali przeze mnie zabezpieczeni.

Gdy dr Milewska wyszła, podbiegła do niej pracownica administracji z telefonem powtarzając, że dyrektor nalega, aby wezwać pogotowie.

- Ani w gabinecie, ani przed nim nie było żadnych pacjentów wymagających pomocy. Próbowałam wyjaśnić, że chorzy są zabezpieczeni i wyszłam - tłumaczy dr Milewska.

Dyrektor zwrócił się więc do lekarza rodzinnego, żeby udzielił pomocy osobie, która zemdlała przy gabinecie dr Milewskiej, ale nikogo tam nie było. Następnego dnia portierka nie chciała już wydać lekarce kluczy do poradni, a rejestratorka - kartotek chorych.

- Tego samego dnia sekretarka przekazała mi rozwiązanie umowy o pracę z dniem 17 lipca z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych - mówi dr Milewska.

Dyrektor polecił osobiścieDyrektor Nycz zapewnia, że rozmawiał z doktor Milewską bez pośredników.
- Doktor Milewska została zwolniona dyscyplinarnie. Przez telefon powiedziała mi, że jest na terenie ośrodka pacjentka w stanie nagłego zagrożenia życia - mówi Piotr Nycz. - Poleciłem natychmiastowe wezwanie pogotowia, postawiłem na nogi cały ośrodek, a pani Milewska odmówiła współpracy i opuściła ośrodek.

Na pytanie co się stało z pacjentką dyrektor odpowiada: - Nie znaleźliśmy jej. To była kuriozalna i niedopuszczalna sytuacja.
Grażyna Milewska napisała skargę do Wydziału Zdrowia UM.

- To jest sprawa pomiędzy dyrektorem Nyczem, a dr Milewską - uważa Maria Remie-zowicz, dyrektor WZiSS. I dodaje: - Z punktu widzenia potrzeb medycznych pacjentów wszystko jest w porządku. To nie są nieprawidłowości wymagające kontroli.

Marek Sternalski, szef PO zapowiada, że Komisji Rodziny, Polityki Społecznej i Zdrowia zbada sprawę zwolnienia dr Grażyny Milewskiej. - Podczas komisji będziemy domagali się wyjaśnienia tej sytuacji, tak aby nikt nie został pokrzywdzony - zapowiada radny. - W samym POSUM widać pozytywne zmiany, zwłaszcza dotyczące obsługi pacjentów - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski