Tym, co ściągało do stoiska Głosu Wielkopolskiego naprzeciwko Muzeum Narodowego był ten sam rodzaj adrenaliny, co na Zielenieckiej w Warszawie.
- Piłkarzyki to taka namiastka futbolu - mówi Mariusz Żerko, który razem z synem walczył przeciwko jego kolegom. - Adrenalina i emocje są tak samo prawdziwe, jak te na boisku.
Jeszcze w piątek wieczorem grało się tylko dla przyjemności grania. W sobotę gra będzie już na poważnie - rozpoczynają się eliminacje w naszym turnieju, do których zgłosiło się kilkadziesiąt drużyn. Jedną z nich tworzy 22-letni Piotr Łukaszewski z 12-letnim bratem, Krzysiem.
- Będzie dobra okazja, żeby się sprawdzić - mówi Piotr Łukaszewski. - Podoba mi się sam pomysł tego turnieju i to, że dzieje się to właśnie tutaj. Jestem z Poznania, utożsamiam się z tym miastem i podpisuję się pod każdym pomysłem, dzięki któremu poznaniacy będą się dobrze bawić.
Jak każdy, kto przystąpi w sobotę do gry, liczy na zwycięstwo.
- W braterstwie jest siła - uśmiecha się.
W swoją piłkarską szczęśliwą gwiazdę wierzą też inne drużyny.
- Idziemy na żywioł - mówią Adrian Łukasik i Szymon Kędziora. - Gramy na spontanie. Po prostu wygramy!
W sobotę będziemy im kibicować.
Zobacz zdjęcia z tego, co działo się w piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?