Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Świata w Kajakarstwie w Poznaniu. Grad medali polskich kajakarzy

Leszek Gracz
Leszek Gracz
4 złote medale, 5 srebrnych i 6 brązowych - z takim dorobkiem polscy kajakarze kończą udział w zawodach Pucharu Świata na Jeziorze Maltańskim w Poznaniu.
4 złote medale, 5 srebrnych i 6 brązowych - z takim dorobkiem polscy kajakarze kończą udział w zawodach Pucharu Świata na Jeziorze Maltańskim w Poznaniu. Waldemar Wylegalski
4 złote medale, 5 srebrnych i 6 brązowych - z takim świetnym dorobkiem polscy kajakarze kończą udział w zawodach Pucharu Świata na Jeziorze Maltańskim w Poznaniu. Od czwartku do niedzieli (26-29) stolica Wielkopolski gościła najlepszych światowych kajakarzy.

Niedzielne finały kajakowego Pucharu Świata reprezentacja Polski rozpoczęła w wielkim stylu i od mocnego uderzenia. W C2 na 500 m Arsen Śliwiński pływa w tym sezonie z nowym partnerem – Aleksandrem Kitewskim i w Racicach na pierwszej odsłonie tegorocznego Pucharu Świata ta para przeszła pierwszy szlif, ale obaj nie byli zadowoleni z tego występu. W Poznaniu podczas eliminacji i półfinałów też raczej nie zachwycali, ale zawodnicy twierdzą, że czuli swą moc. Pokazali ją w finale, gdzie od startu do mety byli na czele stawki. Próbowali ich naciskać Ukraińcy (Vitaliy Vergeles, Andrii Rybachok) oraz Litwini (Henrikas Zustautas, Vadim Korobov), jednak Polacy bez trudu odparli ich atak i z wyraźną przewagą minęli metę.

– Trener Marek Ploch powiedział nam: słuchajcie panowie, moim zdaniem jesteście jedną z najlepszych dwójek na świecie i chyba tak bardzo mu uwierzyliśmy, że wygraliśmy. Może ten bieg nie był w 100 procentach taki, jaki byśmy chcieli, był tak na 95 procent. Najważniejsze, że to wystarczyło aby wygrać. Radość tym większa, że nasza konkurencja rozgrywana będzie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu więc trzeba teraz pracować, pracować i dać z siebie wszystko

– mówił po wyścigu Arsen Śliwiński.

– Po raz pierwszy w życiu stanąłem na najwyższym stopniu podium w Pucharze Świata i to na dodatek w konkurencji olimpijskiej – cieszył się Aleksander Kitewski.

Kajakarki z czwórki bezkonkurencyjne

Jeszcze nie ochłonęliśmy z pierwszych emocji a ruszyły do walki o medale kajakarki w osadzie K4 na 500 m. Raczej nikt nie wątpił, że po pierwsze miejsce sięgną triumfatorki pierwszej edycji PŚ w Racicach: Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto. Polki nie zawiodły i wygrały z dużą, prawie dwusekundową przewagą nad Nową Zelandią. Ale rewelacyjnie spisała się także druga polska osada (Martyna Klatt, Sandra Ostrowska, Julia Krajewska, Helena Wiśniewska), która zdobyła brązowy medal, choć Australijki mocno naciskały - nie dały rady, choć straciły do naszych zawodniczek zaledwie 0,04 sekundy!

– Doskonale wiedziałyśmy, że wszyscy ustawiają nas w roli faworytek, świetnie nam się płynęło w półfinale, ale podeszłyśmy do tego startu finałowego jak najbardziej profesjonalnie przygotowując się od rana tak starannie, jak tylko potrafimy. Na wodzie wszystko wyszło doskonale i podczas wyścigu nie byłyśmy ani przez chwile zagrożone

– zapewniała Karolina Naja.

Dwa złote medale w niespełna godzinę

Po złotym wyścigu w osadzie K4 Dominika Putto miała tylko 40 minut, aby wymienić łódkę (w której już czekała na nią Katarzyna Kołodziejczyk), dopłynąć na start i… ruszyć do kolejnego wyścigu, tym razem K2 na 200 m. I to z jakim efektem! Polki popłynęły znakomicie – wręcz kapitalnie – i zdobyły złoty medal w świetnym stylu. A na podium miały po swojej lewej stronie drugą polską osadę, która sięgnęła po brąz: Martynę Klatt i Sandrę Ostrowską (te dwie kajakarki zdobyły potem swój trzeci brązowy medal – na 500 m)

– Łatwo nie było, ale poszło wszystko sprawnie i szybko. No i z jakim efektem – dwa złote medale w ciągu niespełna godziny

– mówiła rozradowana Putto o swojej przesiadce z jednej łódki do drugiej.

A polski serial na podium trwał

Po swoje drugie złoto sięgnęła para naszych kanadyjkarzy z osady C2 na 500 m – Aleksander Kitewski-Arsen Śliwiński, do których w osadzie C4 na takim samym dystansie dołączyli Łukasz Witkowski i Oleksii Koliadych. Nasz osada była na czele praktycznie od pierwszych metrów wyścigu no i tak już zostało do samego końca. Dwa medale zdobyły nasze osady C4 kobiet na 500 m – srebro: Sylwia Szczerbińska, Aleksandra Jacewicz, Katarzyna Szperkiewicz, Julia Walczak; brąz: Amelia Braun, Angelika Justyna Dorozińska, Patrycja Mendelska, Magda Stanny. Triumfowały Kanadyjki.

Bardzo silnie obsadzony był finałowy wyścig jedynek kobiet na 500 m. Utytułowana Liza Carrington (Nowa Zelandia) natychmiast objęła prowadzenie, ale za nią jak cień płynęła nasza Anna Puławska, na finiszu napędzając nieco strachu faworytce, która musiała wytężyć wszystkie siły, aby obronić pierwsze miejsce.

– Miałam mieszane uczucia, kiedy podczas wyścigu półfinałowego musiałam walczyć nie tylko z rywalkami, ale też z wysoką falą, której nie lubię. W niedzielę pogoda była dużo lepsza więc byłam bardzo skoncentrowana, płynęłam w wyznaczonym sobie tempie, nie patrzyłam na rywalki i skończyłam na drugim miejscu. Jestem naprawdę zadowolona. Jednak w finale podobno mogłam powalczyć z Lisą Carrington, ale muszę najpierw zobaczyć przebieg tego wyścigu – mówiła zadowolona z siebie Puławska.

Dość niespodziewanie po srebrny medal sięgnęły polskie kanadyjkarki (Sylwia Szczerbińska, Julia Walczak) na 500 m ustępując tylko Kubankom Yarisleidis Cirilo Duboys i Katherin Nuevo Segura różnicą tylko 0,38 sek.

– Nie spodziewałam się, że możemy popłynąć tak skutecznie. Okazało się, że potrafimy powalczyć z najlepszymi osadami na świecie. Występ w Poznaniu daje nam nadzieję na kolejne dobre starty i jednocześnie daje bodziec do jeszcze lepszej pracy podczas treningów

– powiedziała po ceremonii dekoracji medalami Julia Walczak.

W pasjonującym finale kajakarek na 200 m triumfowała Anna Osterman (Słowenia) przed Kubanką Franciscą Lailą, a Marta Walczykiewicz wywalczyła brązowy medal. Taki sam medal zdobył Wiktor Głazunow w C1 na 500 m. A w C2 na 1000 m Dominik Nowacki z Łukaszem Witkowskim wywalczyli srebrny medal. Na koniec dnia jeszcze jeden medal – srebrny dla polskiej reprezentacji wywalczył w wyścigu C1 na 5 km Mateusz Borgiel, a po brązowy sięgnął na takim samym dystansie w K1 Rafał Rosolski.

4 złote medale, 5 srebrnych i 6 brązowych - z takim dorobkiem polscy kajakarze kończą udział w zawodach Pucharu Świata na Jeziorze Maltańskim w Poznaniu.

Puchar Świata w Kajakarstwie w Poznaniu. Grad medali polskic...

Droga przez mękę

Jeszcze nigdy w historii międzypaństwowych regat na Jeziorze Maltańskim nie zdarzyło się, aby kajakarska rywalizacja rozpoczęła się o godzinie... 17.15. A tak było w sobotę podczas trzeciego dnia Pucharu Świata. Na wcześniejsze wyjście na wodę nie pozwolił silny wiatr, który wzbudzał na jeziorze duże fale. I właśnie z tego powodu wszystkie wyścigi finałowe przeniesiono na niedzielę a dodatkowo zrezygnowano całkowicie z rozegrania finałów B (o miejsca 10-18.

Medale parakajakarzy

Odbyły się jednak tego dnia finały Pucharu Świata w parakajakarstwie. Reprezentanci Polski zdobyli dwa medale. Mateusz Surwiło w klasie KL3 sięgnął po brąz. Na najwyższym stopniu stanął Hiszpan Juan Antonio Valle, a srebro wywalczył Australijczyk Littlehales. Kilka chwil później na najniższym stopniu podium stanęła Karolina Bronowicz, która uległa dwom Niemkom: Esther Bode i Lillemor Koeper.

Ireneusz Pracharczyk, dyrektor generalny Pucharu Świata w Poznaniu, prezes Wielkopolskiego Związku Kajakowego: - W zeszłym roku nie daliśmy się pandemii, to w tym roku tym bardziej nie mógł pokonać nas wiatr. Ale łatwo nie było: pierwszego dnia trzeba było przerwać zawody na cztery godziny, następnego rozpocząć nie jak zwykle od godzin porannych, a dopiero od godz. 17.15. To naprawdę ewenement. Trzeba było pozmieniać nie tylko program zawodów, ale też harmonogramy transportu, hotelowe i inne. Ale dzisiaj dostałem nagrodę w postaci gradu medali biało-czerwonych. Mam też osobistą satysfakcję jako trener, bo mój zawodnik Łukasz Witkowski zdobył srebro w osadzie C2 na 1000 m.

Sobotni finał Ligi Mistrzów symbolicznie zamknie sezon 2021/22. Wywrócił on na głowę klasyfikację najlepszych strzelców w dziejach futbolu. Nowym liderem został Cristiano Ronaldo, który ma na koncie już 831 bramek w oficjalnych meczach. Tuż za podium jest Leo Messi, a elitę goni Robert Lewandowski, który w tym roku przekroczył granicę 600 bramek w karierze. Przed nim zrobiło to zaledwie 13 zawodników. Sprawdź listę najlepszych snajperów w historii!Uruchom i ZOBACZ GALERIĘ klikając "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Najlepsi strzelcy w historii piłki nożnej. Cristiano Ronaldo...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski