Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Zielonka: Odpady budowlane porzucone w pobliżu otuliny puszczy. Śmieci mają zniknąć do końca miesiąca

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Odpady budowlane porzucone w pobliżu Puszczy Zielonki. Śmieci mają zniknąć do końca miesiąca
Odpady budowlane porzucone w pobliżu Puszczy Zielonki. Śmieci mają zniknąć do końca miesiąca Straż LOP
O tym, jak ludzie niszczą środowisko przekonać się można na drodze między Owińskami a Mielnem. W otulinie Puszczy Zielonki ktoś wyrzucił stertę odpadów budowlanych.

Na nielegalne wysypisko natrafiła straż Ligi Ochrony Przyrody, która patrolowała teren Puszczy Zielonki. W jej otulinie strażnicy natknęli się na górę odpadów budowlanych.

Czytaj również: Kolejne zagrożenie dla Puszczy Zielonki? U jej podnóży zakopywany jest popiół?

- Głównie gruz, styropian, worki, odpady pobudowlane. Generalnie zrobiła się z tego dziesięciometrowa hałda. Wcześniej informacje o nielegalnym wysypisku otrzymaliśmy od jednego z mieszkańców - opowiada Dawid Łowicki, kierownik straży Ligi Ochrony Przyrody działającej w Czerwonaku.

Strażnicy sporządzili dokumentację fotograficzną nielegalnego wysypiska i wszystkie dokumenty przekazali straży gminnej w Czerwonaku. Okazało się, że odpady zostały porzucone na prywatnej działce.

- Działka należy do pewnego dewelopera, dużej spółki. Nikt nie wie do kogo należą odpady. Niestety, nie natknęliśmy się na żadne porzucone dokumenty, które mogłyby sygnalizować skąd i z jakiej budowy pochodzą. Dlatego też właściciel terenu, na którym odpady porzucono został przez nas zobowiązany to ich niezwłocznego usunięcia. Ma na to czas do końca kwietnia - tłumaczy Anna Pacholska ze straży gminnej w Czerwonaku.

To nie pierwszy przypadek, gdy w najbliższym sąsiedztwie Puszczy Zielonki porzucane są odpady. W poprzednim tygodniu pisaliśmy o popiołach zakopywanych w żwirowni w Bednarach.

Jeśli widziałeś więcej miejsc, gdzie znajdują się nielegalne wysypiska śmieci - napisz do nas na adres: [email protected]! Razem zadbajmy o środowisko.

***
- Jestem trochę eko świrem - wyznała Beata Sadowska i dodała, że w ekologiczne życie próbuje także zaangażować dzieci. - Po prostu razem segregujemy śmieci, one wiedzą, że warto to robić. To metoda małych kroków i wszystko jest przez zabawę - powiedziała. Jakie metody sama stosuje?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski