Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszczykowo: Chcą sprzedać hotel, żeby ratować szpital [ZDJĘCIA]

Krystian Lurka
Szpital w Puszczykowie
Szpital w Puszczykowie archiwum
Grzegorz Zwiedeniuk, ratownik medyczny, z żoną i córką mieszka w hotelu pracowniczym szpitala im. Tytusa Dąbrowskiego w Puszczykowie. Do pracy ma kilkadziesiąt metrów. Dla jego rodziny niedrogie mieszkanie w tym miejscu to idealne rozwiązanie. Nie wiadomo jednak, jak długo jeszcze tutaj pozostaną.

On i ponad stu innych lokatorów muszą czekać na decyzję władz szpitala i zarządu spółki Real Estate Investment. Ci - odpowiedzialni za przyszłość szpitala - postanowili, że budynek zostanie sprzedany z mieszkańcami, a za otrzymane pieniądze sfinansują modernizację placówki. A ta, by spełniała ministerialne normy o warunkach technicznych szpitali, musi do końca 2016 roku mieć nowoczesny blok operacyjny za 30 milionów złotych.

Władze tłumaczą, że nie ma powodów do obaw, bo sprzedaż to na razie tylko plany. Starostwo zapewnia, że wszystkie zmiany nie odbiją się na mieszkańcach hotelu pracowniczego. Lokatorów jednak to nie przekonuje. Boją się o swoją przyszłość.
- Kilka miesięcy temu dyrekcja szpitala mówiła nam, że będziemy tu mieszkać do końca grudnia. Ostatnio zaproponowali nam umowę do października przyszłego roku - opowiada Grzegorz Zwiedeniuk.

Jacek Michalak, wiceprezes szpitala, podkreśla, że sprzedaż to na razie tylko plany. Jego zdaniem lokatorzy nie mają powodów do obaw. Tłumaczy również, że od niedawna budynek zarządzany jest przez spółkę Real Estate Investment (która należy do szpitala) i to od tej firmy w znacznej mierze zależy, co stanie się z hotelem pracowniczym.

- Szpital zgodnie z rozporządzeniem ministra musi dążyć do stałego rozwoju - wyjaśnia Piotr Reiter, członek rady nadzorczej szpitala. Jak podkreśla, budowa nowego bloku operacyjnego to konieczność. - Szpital koncentruje się na działalności leczniczej, a majątek, który nie służy bezpośrednio temu będzie spieniężony - mówi.

Grzegorzowi Zwiedeniu-kowi wstępnie mieszkanie wyceniono na 90 tysięcy złotych. Lokal to 40-metrowe mieszkanie w budynku, który został wybudowany w latach 70. i od tego czasu nie był remontowany.

- Niewiele dokładając, mógłbym kupić nowe mieszkanie w okolicy o znacznie lepszym standardzie - ocenia Grzegorz Zwiedeniuk.
- Nie mamy pieniędzy na wykup mieszkań - narzeka pielęgniarka z pobliskiego szpitala (zastrzega anonimowość). Jej opinię podziela także kobieta, która jest sprzątaczką w placówce. - Problem dotyczy wielu. Bo mieszkają tu też emeryci, którzy mają ponad 80 lat. Niektórzy z nich są związani ze szpitalem od 30 lat - dodaje.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski