Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszczykowo: Historyczne dęby zagrożone budową?

Krzysztof M. Kaźmierczak
Zabytkowe dęby posadzone przed laty przy ul. Ratajskiego znajdują się blisko jezdni. W razie jej poszerzenia, według opinii specjalistów, drzewa mogą być zagrożone
Zabytkowe dęby posadzone przed laty przy ul. Ratajskiego znajdują się blisko jezdni. W razie jej poszerzenia, według opinii specjalistów, drzewa mogą być zagrożone Grzegorz Dembiński
Miasto chce zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, uwzględniając w nim m.in. poszerzenie ulicy Ratajskiego, przy której rosną ponad stuletnie drzewa.

Powoli obumierające, usychające za powodu otoczenia asfaltem potężne dęby rosnące przy ul. Ratajskiego - zdaniem mieszkańców podpoznańskiego Puszczykowa to całkiem realna wizja tego, co może nastąpić już za kilka lat.

- Jeśli miasto zrealizuje swoje plany poszerzenia drogi, to nie mam wątpliwości, że los tych pięknych drzew będzie przesądzony. A do tego będziemy mieli jezdnię niemal pod samymi oknami - twierdzi Elżbieta Mazurowska, jedna ze sprzeciwiających się planom mieszkanek ul. Ratajskiego, na terenie której posesji stoją trzy historyczne dęby czerwonolistne.

Drzewa posadził przed ponad stu laty Władysław Tomaszewski prezes Towarzystwa Spółek Zarobkowych, który w 1897 roku stawiając w tym odludnym wówczas terenie dom, zapoczątkował powstanie osady, która dała początek miastu. Jako patriota dębom nadał imiona Paderewski, Sienkiewicz i Modrzejewska. Obecnie dom i jego otoczenie wraz z parkiem i drzewami wpisane są do rejestru zabytków. Według opinii uzyskanej od dendrologów w razie poszerzenia jezdni dębom grozi obumarcie. Pani Mazurowska zapowiada, że do tego nie dopuści.

- Myślę, że nerwy w tej sprawie są niepotrzebne. Nic nie jest jeszcze przesądzone, nastąpiło dopiero pierwsze wyłożenie planu zagospodarowania do publicznego wglądu. Poza tym to, że on coś dopuszcza, nie oznacza jeszcze wcale, że musi to zostać zrealizowane - zapewnił nas Andrzej Balcerek, burmistrz Puszczykowa.

- Gdyby nie zamierzano poszerzać jezdni, to taki plan by nie powstał - uważa Elżbieta Mazurowska.

To nie jest pierwsza batalia o utrzymanie stanu obecnego. Po raz pierwszy plany poszerzenie drogi miasto pokazało w 2014 roku. Wówczas spotkało się to ze sprzeciwem mieszkańców i z pomysłu zrezygnowano. Ale jak widać, tylko na pewien czas.

- To nie jest jakieś nasze widzimisię. Musimy podjąć działania, by poprawić bezpieczeństwo na kilku wąskich ulicach, w tym Ratajskiego. Sprawa ta stała się pilna po zlikwidowaniu radaru, który dopingował kierowców do przepisowej, wolniejszej i bezpieczniejszej jazdy. To policja, a także rozsądek wymagają, byśmy coś zrobili - wyjaśnia Andrzej Balcerek.

W rozmowie z nami burmistrz zapowiedział, że jest gotów zorganizować spotkanie z udziałem przedstawicieli policji, radnych i mieszkańców, by rozważyć różne warianty rozwiązania problemu np. zastosowanie na niektórych odcinkach ulic progów zwalniających.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski