Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszczykowo: Krzysztof Kolumb znów na pokładzie Santa Marii [ZDJĘCIA]

Robert Domżał
Przez trzy dni Krzysztof Kolumb, potomek żeglarza, który odkrył Amerykę gości w Wielkopolsce
Przez trzy dni Krzysztof Kolumb, potomek żeglarza, który odkrył Amerykę gości w Wielkopolsce Robert Domżał
Potomek sławnego, XV wiecznego żeglarza, który na pokładzie Santa Marii dopłynął jako pierwszy do brzegów Ameryki gości w Wielkopolsce. Jego druga wizyta w Polsce ma związek z książką Arkadego Fiedlera "Chwała Andów", która w tych dniach trafi do księgarń.

Czy fakt, że nosi Pan nie tylko to samo nazwisko ale i imię co odkrywca Ameryki pomaga Panu w życiu, czy może czyni je bardziej skomplikowanym?
- Do pytania o związek z odkrywcą Ameryki przyzwyczaiłem się już w szkole. Rzeczywiście jestem potomkiem Krzysztofa Kolumba w prostej linii. Czasami mówimy, że jestem Krzysztofem Kolumbem XX, bo reprezentuję dwudzieste pokolenie naszego rodu. Wiele osób wyobraża sobie, że to ułatwia mi życie. Tak jednak nie jest. Zawsze uważałem, że ten fakt zobowiązuje mnie do tego, by to co robię, robić jak najlepiej.

Krzysztof Kolumb kojarzy się z wielkimi wyzwaniami. Co obecnie jest dla Pana najważniejszym wyzwaniem?
- Ukończenie książki, biografii mojego sławnego przodka. Jest ona daleko zaawansowana, ale przygotowanie opisów i ilustracji potrafi zabrać wiele czasu. Dlatego nie potrafię powiedzieć, kiedy się ona ukaże. Na pewno będzie w niej rysunek Santa Marii wykonany przez mnie piórkiem. Chcę, by była to po części książka dydaktyczna, a czytelnik poznał dzięki nie tzlko to co bzo najważniejsze dla mojego przodka, ale również zasady budowy żaglowca.

Czy pływał Pan kiedykolwiek na żaglowcu, który byłby repliką Santa Marii?
- Owszem przy okazji obchodów 200-lecia Stanów Zjednoczonych płynąłem, a nawet dowodziłem Santa Marią. Żeglowaliśmy wówczas rzeką Hudson w towarzystwie wielu innych jednostek. Poruszaliśmy się jednak przy pomocy dwóch silników.

Obecna Pana wizyta w Polsce związana jest z promocją książki "Chwała Andów", która jest z Panem związana. Jakie są Pana pierwsze wrażenia z lektury?
- Lubię książki podróżnicze. Ta którą napisał Arkady Fiedler jest szczególna, bo są to listy skierowane do mnie. Jak na razie zapoznałem się z kilkoma jej rozdziałami, które przetłumaczone zostały na język hiszpański. Forma jest ciekawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski