Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszczykowo: Mieszkańcy chcą i straży pożarnej i dróg [ZDJĘCIA]

Robert Domżał
Oprócz samochodu do ratownictwa technicznego  puszczykowscy strażacy pozyskali wiele sprzętu, jak kombinezony do pracy przy osach czy aparaty powietrzne i pompa szlamowa
Oprócz samochodu do ratownictwa technicznego puszczykowscy strażacy pozyskali wiele sprzętu, jak kombinezony do pracy przy osach czy aparaty powietrzne i pompa szlamowa Robert Domżał
Puszczykowska OSP nie ma remizy. W przyszłym roku kończy im się umowa na dzierżawę działki, na której obecnie parkuje dwa swoje pojazdy. Czy strażacy znikną z tej miejscowości?

Puszczykowska Ochotnicza Straż Pożarna nie ma remizy. W przyszłym roku kończy im się umowa na dzierżawę działki, na której obecnie parkuje dwa swoje pojazdy. Jednak Urząd Miasta chce inaczej wykorzystać teren przy ul. Nadwarciańskiej. Czy strażacy znikną z tej miejscowości?

OSP działa w Puszczykowie od niedawna. Obecnie jednak do akcji jeździ na zmianę 28 ratowników. Jak mówią w tym roku interweniowali blisko 30 razy. Usuwają roje szerszeni i os, likwidują plamy oleju rozlane na jezdniach na skutek wypadków, wypompowują wodę z zalewanych posesji jeżdżą do pożarów.

- Użyczyliśmy strażakom grunt na trzy lata. Umowa wygasa w przyszłym roku. W przyszłości tym miejscu chcemy zorganizować Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych - wyjaśnia Władysław Ślisiński, wiceburmistrz Puszczykowa.

W Puszczykowie o miejsce na PSZOK trudno, bo terenów komunalnych jest w tej miejscowości już mało. Sytuację zaognili sami strażacy, którzy w ulotce jaką rozdali mieszkańcom miasta napisali, że przy ulicy Nadwarciańskiej, gdzie mają obecnie siedzibę po utworzeniu składowiska odpadów będą szczury i smród.

Urzędnicy zastanawiają się więc czy strażacy są w tej miejscowości niezbędni. W pobliskiej Mosinie działa i OSP i zawodowa straż pożarna. OSP jest też w Luboniu - przekonują. Prawdą jest, że przez wiele lat ratownicy z tych miejscowości przyjeżdżali do Puszczykowa , gdy była taka potrzeba.

- Jeśli dochodzi do kataklizmu, gwałtownych opadów deszczu i wichur to strażacy z sąsiednich gmin w pierwszej kolejności usuwają szkody u siebie. Dopiero później mogą przyjechać do nas na pomoc - mówią puszczykowscy ratownicy.

Puszczykowska OSP nie ma wozu gaśniczego. Samochód jakim dysponuje to 30-letni pojazd do ratownictwa technicznego, czyli bez zbiornika na wodę.

- Mamy jednak węże i urządzenia, które są niezbędne, by podłączyć się do hydrantów - przekonują strażacy. Ostatnio uczestniczyliśmy w gaszeniu trzech pożarów - wyjaśnia Marcin Ratajczak, naczelnik OSP.

Argumentem za tym y nie rozwijać działalności OSP jest skromny budżet miasta. Puszczykowa na razie nie stać na to, by w większym stopniu finansować działania strażaków. Rocznie kosztują miasto 28 tys.zł.

- Budżet mamy skromny, a do utwardzenia jest 79 ulic. Ostatnio zrobiliśmy ich 8. Kolejnych 5 przygotowujemy Liczba mieszkańców Puszczykowa nie wzrasta. A to oznacza jedno dochody też nie rosną - wyjaśnia Władysław Ślisiński.

Strażacy pozyskali dodatkowe pieniądze na zakup drabiny . Jako organizacja pożytku publicznego zgromadzili 5300 zł. Zapowiadają, że gdy otrzymają działkę będą zabiegać o pieniądze na budowę remizy między innymi ze środków Unii Europejskiej?

Sami mieszkańcy Puszczykowa twierdzą, że potrzebne są i drogi i straż pożarna.

Oddaj krew, zostań ratownikiem

19 października od godz.9:00 do godz. 14:00 w Bibliotece Miejskiej przy ul.Wysokiej 1 odbędzie się zbiórka krwi. Jednocześnie zaplanowany jest nabór do puszczykowskiej OSP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski