Ten najważniejszy wyścig w kategorii elita wygrał Marek Konwa, wicemistrz świata. Za nim na mecie zameldował się Sebastian Swat, a minutę później linię mety przejechał Radosław Lonka. Ale w całej imprezie uczestniczyło ponad 300 osób. Wśród mastersów w kategorii K2, czyli kobiet wygrała puszczykowianka Bogumiła Krzyżanek z klubu Taris Sevrol Puszczykowo.
Tydzień wcześniej mieszkanka Puszczykowa wygrała rywalizację w Skandia Maraton i nie był to jedyny triumf Bogumiły Krzyżanek w cyklu organizowanym przez Czesława Langa. Wygrała ona wszystkie edycje, a startowała na dystansie mini.
- Najtrudniejszym wydał mi się ostatni maraton. Był wyjątkowo długi i absolutnie płaski. Cały czas trzeba było podawać. Żadnego zjazdu, ani metra za darmo - mówi Bogumiła Krzyżanek.
Do trudnych maratonów zawodniczka z Puszczykowa, pracująca w Wielkopolski Parku Narodowym, zalicza też maraton w Nałęczowie, kiedy to do mety dojechała z rozbitym kolanem.
Co dają starty w maratonach?
- Przede wszystkim satysfakcję z pokonanych kilometrów, trudności i dbałość o zdrowie. Latem jeżdżę na rowerze, a zimą, gdy tylko są ku temu warunki biegam na nartach - mówi triumfatorka ostatniej edycji Thule Cup.
Dla klubu z Puszczykowa kończący się sezon był udany. Jego zawodnicy stawali na różnych stopniach podium w maratonach rozgrywanych w różnych miejscowościach w kraju dziesięć razy.
- Teraz przed nami kilka tygodni odpoczynku, ale od połowy grudnia zaczniemy przygotowywać się do kolejnego sezonu - mówi Rafał Łukawski, inicjator, założyciel klubu oraz zawodnik i trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?