Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszczykowo: Wyścig Pucharu Thule na zakończenie sezonu rowerowego

Robert Domżał
Najlepsi juniorzy młodsi puszczykowskiej imprezy: na najwyższym stopniu Patryk Adamkiewicz,  na  miejscu drugim  Bartosz Zaworski, a na trzecim Krzysztof Plewa
Najlepsi juniorzy młodsi puszczykowskiej imprezy: na najwyższym stopniu Patryk Adamkiewicz, na miejscu drugim Bartosz Zaworski, a na trzecim Krzysztof Plewa Robert Domżał
To już koniec sezonu rowerowego. Ostatnim, ale mocnym jego akordem był wyścig Pucharu Thule w Puszczykowie. Dopisała pogoda, ale przede wszystkim dopisali sami rowerzyści - górale. Zjechało ich do Puszczykowa około trzystu. Na najwyższym stopniu podium stanęła reprezentantka miejscowego klubu Taris Sevrol Bogumiła Krzyżanek. Tydzień wcześniej triumfowała ona w Kwidzynie w Skandia Maraton.

Ten najważniejszy wyścig w kategorii elita wygrał Marek Konwa, wicemistrz świata. Za nim na mecie zameldował się Sebastian Swat, a minutę później linię mety przejechał Radosław Lonka. Ale w całej imprezie uczestniczyło ponad 300 osób. Wśród mastersów w kategorii K2, czyli kobiet wygrała puszczykowianka Bogumiła Krzyżanek z klubu Taris Sevrol Puszczykowo.

Tydzień wcześniej mieszkanka Puszczykowa wygrała rywalizację w Skandia Maraton i nie był to jedyny triumf Bogumiły Krzyżanek w cyklu organizowanym przez Czesława Langa. Wygrała ona wszystkie edycje, a startowała na dystansie mini.

- Najtrudniejszym wydał mi się ostatni maraton. Był wyjątkowo długi i absolutnie płaski. Cały czas trzeba było podawać. Żadnego zjazdu, ani metra za darmo - mówi Bogumiła Krzyżanek.

Do trudnych maratonów zawodniczka z Puszczykowa, pracująca w Wielkopolski Parku Narodowym, zalicza też maraton w Nałęczowie, kiedy to do mety dojechała z rozbitym kolanem.

Co dają starty w maratonach?

- Przede wszystkim satysfakcję z pokonanych kilometrów, trudności i dbałość o zdrowie. Latem jeżdżę na rowerze, a zimą, gdy tylko są ku temu warunki biegam na nartach - mówi triumfatorka ostatniej edycji Thule Cup.

Dla klubu z Puszczykowa kończący się sezon był udany. Jego zawodnicy stawali na różnych stopniach podium w maratonach rozgrywanych w różnych miejscowościach w kraju dziesięć razy.

- Teraz przed nami kilka tygodni odpoczynku, ale od połowy grudnia zaczniemy przygotowywać się do kolejnego sezonu - mówi Rafał Łukawski, inicjator, założyciel klubu oraz zawodnik i trener.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski