Za dodanie nowych pytań egzaminacyjnych do puli odpowiada Ministerstwo Infrastruktury. Przygotowuje je wspólnie ze specjalną Komisją Weryfikacyjną, która sprawdza, czy pytania są zgodne z obowiązującymi przepisami. W ubiegłą sobotę postanowiono odświeżyć bazę egzaminacyjną na prawo jazdy kategorii B i dodano 41 nowych pytań dla kursantów. Jak się po czasie okazało, aż 8 z nich zawierało błędnie przypisane odpowiedzi. Pytania, które zawierały błąd zostały natychmiastowo wycofane w poniedziałek po południu.
Czytaj też:
Do tego czasu wiele osób zdążyło podejść do egzaminu. W poniedziałek z powodu pytań, które zawierały błąd nie zdało 20 egzaminowanych. Z informacji, które posiada ministerstwo infrastruktury, kolejne 200 osób trafiło na wadliwe pytania, jednak w ich przypadku nie miały one wpływu na negatywny wynik egzaminu.
Zobacz: Wyższe mandaty działają. Kierowcy jeżdżą wolniej
W Poznaniu w ten dzień zostało przeprowadzonych 150 egzaminów na prawo jazdy, z czego aż 64 osoby uzyskały wynik negatywny. Jak zaznacza Paweł Guzik, zastępca dyrektora WORD w Poznaniu, żaden z tych złych rezultatów nie był spowodowany błędnym pytaniem.
- Nie wiemy, ile osób podczas egzaminu w poniedziałek wylosowało błędne pytanie. Takich informacji nie mamy. Otrzymaliśmy natomiast od ministerstwa numery pytań, które zawierały błędy
- mówi Guzik.
Ministerstwo Infrastruktury zapewnia, że każda osoba, która ma wątpliwości, co do wyniku swojego egzaminu może złożyć odwołanie do dyrektora WORD-u. Na podstawie numerów pytań, które ośrodek otrzymał wcześniej, sprawdzane jest to, czy dana osoba nie zaliczyła testu właśnie przez błędne pytanie. Jeżeli wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, wówczas egzamin zostanie powtórzony na koszt ośrodka.
Według przekazanych nam informacji, spośród osób zdających tego dnia egzamin zgłosiła się tylko jedna kobieta, która złożyła odwołanie od wyniku. Jednak, jak informuje WORD, wśród jej pytań nie było akurat tych, które zostały błędnie sformułowane.
Czytaj też:
Paweł Guzik uważa, że taka sytuacja jest niedopuszczalna. Uważa, że przy ogromnym sztabie ludzi, który układa państwowe pytania egzaminacyjne, taka sytuacja jest karygodna.
- Dla mnie to jest szok i skandal. Przecież przy ministerstwie jest specjalna komisja, która zbiera pytania z całej Polski, a później je weryfikuje. Jedno błędne pytanie mogło gdzieś się zawieruszyć. Ale jeśli 8 pytań z 41 jest błędnych, to proszę sobie odpowiedzieć na to pytanie.
- dodaje.
Według informacji przekazanych przez RMF24.pl są już pierwsze dymisje związane z puszczeniem w obieg błędnych pytań. Pracę stracił dyrektor departamentu transportu drogowego, Bogdan Oleksiak. Nie wykluczone, że posadę straci również naczelnik wydziału uprawnień do kierowania oraz szef Komisji Weryfikacyjnej.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?