PZKosz. zakpił z wielkopolskich klubów. Odpowiedział na listy Enei AZS Poznań i KS Kosz Pleszew, ale najważniejsze kwestie pominął

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Prezesi PZKosz., Radosław Piesiewicz i Grzegorz Bachański, postulaty klubów koszykówki potraktowali z przymrużeniem oka.
Prezesi PZKosz., Radosław Piesiewicz i Grzegorz Bachański, postulaty klubów koszykówki potraktowali z przymrużeniem oka. Fot. Archiwum Głosu Wlkp. i You Tube
Okres pandemii koronawirusa i zawieszenia rozgrywek w koszykówce w Wielkopolsce upłynął pod znakiem listów do Polskiego Związku Koszykówki. Najpierw pisali do koszykarskiej centrali prezesi Enei AZS Poznań (Basket Liga Kobiet), a następnie prezesi klubów I i II ligi męskiej z inicjatywy prezesa KS Kosz Pleszew (II liga), Macieja Jaworskiego. W obu przypadkach w dużej mierze chodziło o oszczędności w klubowych budżetach przed trudnym ze względów finansowych sezonem. Prezes KS Kosz Pleszew po interwencji otrzymał kilka dni temu odpowiedź. Zanim przytoczymy jej fragmenty, to musimy z przykrością stwierdzić, że PZKosz. zakpił z postulatów klubowych działaczy i zadbał o swój interes, a nie klubów...

- Za sędziów i komisarzy niemal od zawsze płacą kluby. Związek nic nam nie opłaca. Zmniejszenie opłat sędziowskich i komisarza o 40 procent to kropla w morzu potrzeb. Realizacja naszych postulatów, czyli zniesienie lub zmniejszenie opłat startowych i transferowych pozwoliłoby nam zaoszczędzić w ciągu sezonu około 15 tys.zł. Niestety te kwestie zostały w piśmie od PZKosz. pominięte. Przed sezonem otrzymujemy z koszykarskiej centrali tylko piłki do gry (6 lub 7 sztuk), a zasadzie to otrzymamy je pewnie od sponsora technicznego związku. Na tym się skończy pomoc dla klubów - mówił rozżalony prezes KS Kosz Pleszew.

Zobacz też: Maciej Jaworski: Nasz list to nie szalony pomysł, tylko głos rozsądku

Drugoligowy klub nie jest w beznadziejnej sytuacji finansowej, ale też na pewno mu się nie przelewa, skoro uruchomił wśród kibiców zrzutkę na opłatę startową. Z 8 tys. zł, potrzebnych do zgłoszenia drużyny, zebrano nieco ponad 2,5 tys. zł.

A oto fragmenty odpowiedzi na list, pod którym podpisało się 18 klubów I i II ligi męskiej.

"Zarząd PZKosz. dokonał ostatecznego zatwierdzenia planu pomocowego dla wszystkich interesariuszy Polskiego Związku Koszykówki ze szczególnym uwzględnieniem klubów koszykarskich pracujących w sektorze dziecięco-młodzieżowym.
I tak odpowiadając na główne Postulaty Państwa pisma Zarząd PZKosz:
- zmniejszył kwotę wymaganego budżetu na sezon 2020/2021 do kwoty 150 tys. zł
- zniósł obowiązek zapewnienia miejsc hotelowych dla sędziów i komisarzy PZKosz na zawodach ligowych (do końca sezonu 2020/2021)
- dokonał redukcji kosztów podróży sędziów i komisarzy o 40 procent na zawody ligowe (do końca sezonu 2020/2021)
- sędziowie i komisarze będą nominowani na zawody ligowe z miejscowości max. do 100 km (do końca sezonu 2020/2021)
- zniósł obowiązek uczestnictwa i opłat z tym związanych w klinikach i szkoleniach dla trenerów, statystyków i spikerów

Jednocześnie Zarząd uznał, po konsultacji z bardzo dużą liczbą klubów szczebla centralnego, że rezygnacja z wymogów organizacyjnych rozgrywania spotkań (redukcja komisarzy, liczby sędziów, statystyków, itp) nie przyniesie wymiernych oszczędności, a może prowadzić do sytuacji chaosu tudzież niewłaściwego zabezpieczenia warunków odbywania spotkań i obniżenia jakości widowisk koszykarskich".

Jeszcze kilka słów komentarza, pozwalających unaocznić dlaczego propozycje koszykarskiej centrali można nazwać pseudo oszczędnościami. Otóż jeśli związek znosi obowiązek bezpłatnej rezerwacji noclegów przez kluby dla sędziów i komisarzy to praktycznie nie musi tego robić, skoro w tym samym piśmie informuje, że komisarze będą dojeżdżać z miejscowości oddalonych od hal o 100 km, czyli wrócą sobie bez problemu do domu bez brania noclegu. Te ostatnie to często też pozycja w klubowych budżetach nie generująca kosztów, bo często sponsorami drużyn są hotele lub pensjonaty.

Z kolei sugerowanie, że zlikwidowanie komisarzy w II lidze męskiej doprowadzi do chaosu i obniżenia jakości widowisk koszykarskich graniczy z absurdem. Nie lepiej było napisać, panowie prezesi (pod pismem podpisał się prezes PZKosz., Radosław Piesiewicz i jego zastępca, Grzegorz Bachański), że nie chcecie narażać się sędziom i komisarzom, tudzież strzec skostniałej struktury związku, a nie wymyślać mało wiarygodne historie o hekatombie na koszykarskich parkietach w naszym kraju.

Na koniec dodajmy jeszcze, że odpowiedź na list prezesów Enei AZS Poznań ma ogólny charakter i bardziej jest polemiką na temat poziomu rozgrywek w Basket Lidze Kobiet niż informacją o tym jak PZKosz zamierz ulżyć klubom ekstraklasowym w dobie pandemii koronawirusa i kryzysu finansowego w gospodarce, a co za tym idzie także w sporcie.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski