PZLA ogłosił kadrę na ME w Zurychu! W ostatniej chwili dołączył do niej młociarkę Joannę Fiodorow!

Kadrę ogłoszono po trzecim, ostatnim dniu mistrzostw Polski, czyli w czwartek późnym wieczorem. W pierwszej wersji na liście reprezentantów nie było 25-letniej młociarki AZS Poznań, Joanny Fiodorow, która miała wypełnione minimum na ME i powinna jechać do Zurychu, mimo że tytuł wicemistrzyni Polski wywalczyła ze słabym wynikiem (rzuciał osiem metrów bliżej od Anity Włodarczyk).
W południe zarząd PZLA wydał jednak oświadczenie, że dołącza do składu reprezentacji siedmioboistkę Karolinę Tymińską oraz wspomnianą Fiodorow. – Po zmianie decyzji trenera bezpośredniego i unormowaniu współpracy na linii trener-zawodniczka – czytamy w specjalnym komunikacie. Trenerem bezpośrednim Fiodorow jest Czesław Cybulski, a to oznacza, że zainteresowani mieli sobie coś do wyjaśnienia w przededniu ogłoszenia kadry. Na szczęście problem został w porę rozwiązany...
Do Zurychu nie poleci natomiast świężo upieczona mistrzyni Polski w rzucie dyskiem Żaneta Glanc (AZS Poznań). Podopieczna Jerzego Sudoła wygrała konkurs ze słabym wynikiem 60.15. Wystarczyło to do pokonania Joanny Wiśniewskiej i Karoliny Makul, ale nie do tego, by przekonać działaczy PZLA.
Z kolei tylko czterech centymetrów zabrakło do drugiego złota w Szczecinie Annie Jagaciak-Michalskiej. Zawodniczka Juvenii Puszczykowo po wygranej w trójskoku w skoku w dal zajęła drugie miejsce, ustępując jedynie Teresie Dobiji.
Rewelacją ostatniego dnia zawodów była płotkarka, Karolina Kołeczek, która w eliminacjach 100 m ppł uzyskała najlepszy od sześciu lat wynik w Polsce – 12.94. 21-letnia zawodniczka TrójkiSandomierze może myśleć nawet o medalu ME.
– Nie sądziłam, że jestem w stanie tak dobrze pobiec. Wiem, że osiągnęłam świetny wynik, a czas mógł być jeszcze lepszy, bo na dziewiątym płotku popełniłam mały błąd i staciłam przez chwilę rytm biegu. Mam nadzieję, że wynik z mistrzostw Polski wystarczy do wejścia do finału na ME. A jeśli się już w nim znajdę, to wiadomo, że pobiegnę na maksa – przyznała Kołeczek.
Nasz zespół w Zurychu będzie trzecim największym w historii. Więcej biało-czerwonych o medale czempionatu Starego Kontynentu walczyło jedynie cztery lata temu w Barcelonie (71 osób) oraz w 1971 roku w Helsinkach (65 zawodników). Przypomnijmy, że w 2010 r. z Hiszpanii nasz zespół wrócił z dziewięcioma medalami, w tym trzema złotymi (Piotr Małachowski, Tomasz Majewski, Marcin Lewandowski). Teraz aspirację są podobne.
– Liczę, że nasi zawodnicy przywiozą z Zurychu dziesięć medali – mówił prezes PZLA, Jerzy Skucha.
Wysokie lokaty na listach wynikowych zajmują Anita Włodarczyk, Justyna Kasprzycka, Piotr Małachowski i Paweł Fajdek. Po biegach na 400 metrów kobiet i mężczyzn możemy także liczyć na udane występy w Zurychu w sztafetach. Dobrą formą imponuje m.in. Jakub Krzewina, który plasuje się na czwartym miejscu w europejskich tabelach biegu na 400 metrów.

Wielkopolscy lekkoatleci w kadrze na ME
kobiety: Patrycja Wyciszkiewicz (Olimpia Poznań) – 400 m, 4x400 m, Anna Jagaciak-Michalska (Juvenia Puszczykowo) – trójskok , Joanna Fiodorow (AZS Poznań) – rzut młotem
mężczyźni: Henryk Szost (Grunwald Poznań) – maraton, Łukasz Nowak (AZS Poznań) – chód 50 km, Szymon Ziółkowski (AZS Poznań) – rzut młotem, Kamil Masztak (Grunwald Poznań) – 4x100 m, Adam Pawłowski (Olimpia Poznań) – 4x100 m

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]