Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Quay Rokietnica Open czyli przełom w polskim bilardzie

Radosław Patroniak
Radosław Babica będzie jednym z kandydatów do zwycięstwa w turnieju w Rokietnicy
Radosław Babica będzie jednym z kandydatów do zwycięstwa w turnieju w Rokietnicy Fot. Archiwum Radosława Babicy
Od soboty do niedzieli Rokietnica będzie stolicą polskiego bilarda. W miejscowej hali na 16 stołach będą się bowiem toczyć zmagania ponad 120 zawodników o puchary i nagrody (pula wynosi 20 tys. zł) w pierwszej edycji turnieju Quay Rokietnica Open.

– Przyjadą nie tylko najlepsi Polacy, ale również Włosi, Irlandczycy i Białorusini. Mieli być też Czesi i Słowacy, ale oni akurat mają u siebie ważne imprezy. Poza tym przy mocnej obsadzie naszych graczy niektórzy zawodnicy niechętnie wybierają się do Polski, bo w Europie panuje opinia, że u nas grają sami Bustamante, czyli tacy, którzy reprezentują poziom zbliżony do legendarnego Filipińczyka – podkreślił Radosław Babica, jeden z najlepszych polskich bilardzistów i jednocześnie organizator zawodów w Rokietnicy.

Szefa miejscowej akademii bilardowej będzie można również zobaczyć przy stole i to w gronie faworytów, choć sam zainteresowany zaprzecza i sugeruje, że jeszcze rozważa... wycofanie się z turnieju.

– Tydzień temu wróciłem do Polski z PŚ „China Open”. Nie zrobiłem tam furory, w przeciwieństwie do Mateusza Śniegockiego z Poznania, który zajął piąte miejsce i wyrównał mój rekord z Filipin i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale na pewno przeżyłem jedną z najdłuższych podróży w życiu. Turniej odbywał się w Szanghaju, ale miałem przesiadkę w Pekinie. Spóźniłem się na samolot i do Poznania dotarłem dopiero po 47 godzinach. Straciłem w ten sposób dzień przygotowań do zawodów, ale pewnie w szranki rywalizacji i tak stanę – przyznał 38-letni bilardzista.

Ostatnie dwa dni poświęcił on na rozłożenie paczki, ważącej 13 ton. – Stoły z firmy Euro-Tech przyjechały w częściach. Przez dwie doby składa je grupa ośmiu specjalistów. To nie jedyna niespodzianka jaka czeka na zawodników. Będzie bowiem też nowe sukno i nowe, unikatowe bile firmy Cyclop, charakteryzujące się pastelowymi kolorami i wydające nietypowy dźwięk – tłumaczył Babica.
Liczy on na to, że rokietnicki turniej będzie przełomowy w światku bilardowym. – Oczekiwania są naprawdę ogromne i mam nadzieję, że uzasadnione. Wspólnie z firmą Quay chcemy stworzyć cykl turniejów z podobną pulą nagród i mamy plan, by wyjść z nimi poza Wielkopolskę. Na razie jednak jesteśmy wdzięczni gminie Rokietnica i innym sponsorom, że udzieliły wsparcia naszej pionierskiej inicjatywie – zakończył Babica.

Turniej rozpocznie się w sobotę o godz. 9 (uroczyste otwarcie o godz. 13), a zakończy w niedzielę około godz. 20 finałami turnieju głównego i pocieszenia. Wstęp na wszystkie pojedynki jest bezpłatny, a ci, którzy nie dotrą do hali przy ul. Szamotulskiej mogą obejrzeć relację z turnieju na portalu www.tvsports.pl.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski