Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Race na murawie: Więcej niż tylko niekorzystny wynik

Norbert Kowalski
Wizerunek kibiców Lecha po raz kolejny poważnie ucierpiał
Wizerunek kibiców Lecha po raz kolejny poważnie ucierpiał Szymon Starnawski
Kibice przez lata skutecznie odbudowywali fatalny wizerunek po finale Pucharu Polski w Bydgoszczy w 2011 r., czy transparencie „Litewski chamie...”. Aż do poniedziałkowego finału Pucharu Polski.

Zdjęcia i filmy pokazujące race na murawie wyrzucone przez kibiców Lecha Poznań podczas finałowego meczu Pucharu Polski obiegły już całą Polskę. Krytyka posypała się na sympatyków Kolejorza ze wszystkich stron, poczynając od zwykłych miłośników futbolu, poprzez dziennikarzy, a kończąc na piłkarskich władzach. - Gratulacje dla Legii i ich kibiców. Lech? Czuje się zawiedziony i to nie przez postawę piłkarzy, nie tak się umawialiśmy - skomentował na twitterze prezes PZPN Zbigniew Boniek.

- Zarząd Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań oświadcza, iż nie będzie komentował w żadnym zakresie finałowego meczu o Puchar Polski 2016 r., na Stadionie Narodowym w dniu 2 maja br. - to z kolei oświadczenie SKLP, które pojawiło się dwa dni po finale. Fani postanowili oficjalnie nie wypowiadać się na temat poniedziałkowych zdarzeń.

Olbrzymie kary
Przez działanie kibiców, którzy przerwali mecz Lech - Legia, na poznański klub zostały nałożone bardzo wysokie kary. Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej ukarała Lecha grzywną w wysokości 250 tys. zł. Co więcej w przyszłym sezonie piłkarze Lecha będą musieli rozgrywać wszystkie mecze Pucharu Polski w Poznaniu przy pustych trybunach. To kolejna z sankcji PZPN. Z kolei na fanów Lecha nałożono zakaz wyjazdowy do końca obecnego sezonu oraz zakaz uczestnictwa w meczach wyjazdowych Lecha w rozgrywkach Pucharu Polski w sezonie 2016/2017. Poznański klub już zapowiedział, że odwoła się od tych decyzji.

Wysokie kary to jednak nie jedyny zły efekt poniedziałkowego zachowania poznańskich fanów. Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań od początku swojej działalności odbudowywało negatywny wizerunek kibiców po finale Pucharu Polski w 2011 roku oraz słynnym transparencie „Litewski chamie, klęknij przed polskim panem”. Dzięki działaniom takim jak rekordowe zbiórki pieniędzy na renowację mogił powstańczych czy upamiętnianie rocznicy Powstania Wielkopolskiego, w dużej mierze udało się polepszyć wizerunek poznańskich kibiców.
Jednak przez poniedziałkowy wybryk, wcześniejsze działania mogą zostać zaprzepaszczone. Podobnie jak szanse na nowelizację ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, o którą kibice z całej Polski walczą od dawna. Przypomnijmy, że jednym z głównych postulatów jest legalizacja pirotechniki na stadionach. Fani przygotowali nawet swój projekt ustawy, który trafił już w ręce polityków. Teraz zmiana ustawy stanęła jednak pod dużym znakiem zapytania.

Dlaczego do tego doszło?
Mimo iż nikt z kibiców oficjalnie nie przyzna dlaczego race wylądowały na murawie, nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawa jest bardziej złożona niż może się to wydawać na pierwszy rzut oka. Z kolei sam fakt zdobycia gola przez Legię miał jedynie przelać narastającą od miesięcy wśród fanatyków czarę goryczy. O co więc tak naprawdę chodziło?

Jednym z powodów była kwestia sportowa i sytuacja, w której Lech Poznań znalazł się w ostatnich miesiącach. Według kibiców klub, podobnie jak w 2010 roku, zmarnował potencjał sportowy i marketingowy po zdobytym rok temu mistrzostwie Polski. Fatalne wyniki w lidze, przedkładanie rozgrywek ligowych nad pucharowe, nietrafione transfery to tylko niektóre z aspektów, które nie podobały się kibicom. Do tego dochodziło jeszcze niezadowolenie z prac obecnego zarządu.

Jednak nieporozumienia pojawiły się również w samym środowisku kibicowskim, które z różnych powodów w ostatnim czasie nie było już tak jednolite i zgodne jak w przeszłości. Wśród fanów było bowiem coraz więcej tematów, które ich dzieliły. Coraz częściej dało się też słyszeć głosy, że prawdziwy ruch kibicowski na trybunach Lecha zamierał. Splot wielu okoliczności powodował, że nerwy wśród fanatyków narastały, aż w końcu znalazły swoje ujście na finale Pucharu Polski...

Napięta atmosfera, która wytworzyła się wokół kibiców Lecha zapewne nie będzie miała aż tak poważnych skutków jak w 2013 roku. Przypomnijmy, że wtedy swoją działalność w dotychczasowej formie zakończyła Wiara Lecha, którą zastąpiło SKLP. Na powtórkę z historii się nie zanosi, lecz pytania o dalszy kierunek działania obecnego stowarzyszenia wciąż pozostają otwarte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski