Rada Osiedla Chartowo zmieniła w ubiegłym tygodniu przewodniczącego. Dotychczasowego, Wojciecha Chudego, zastąpiła Marzena Cieloszyk. To ona, jak twierdzą inni radni, zapewni spokój i koncyliacyjne prowadzenie sesji.
- Liczymy, że będzie to nowa jakość, bo ostatni rok był walką dwóch samców alfa, przewodniczącego Chudego i Rafała Chrósta. Panowie mocno skupili się na wzajemnym podgryzaniu - mówi nam jeden z radnych.
Rafał Chróst: - Rezygnacja kolegi Chudego nie była spowodowana naszym konfliktem, a jego osobowością. Mamy inne spojrzenia na sprawy osiedla, a on nie potrafił prowadzić dialogu. Ja jestem osobą energiczną, staram się iść za głosem mieszkańców, on tego nie rozumiał.
Wojciech Chudy: - Rafał Chróst jest specyficzną osobą. Kiedy zwróci mu się uwagę na cokolwiek, obraża się, robi z siebie ofiarę na sesjach. Zawsze tak było, kiedy ktoś np. wytykał mu, że w Stowarzyszeniu Lepsze Rataje działa tylko on. Zrezygnowałem, bo trudno jest stać na czele grupy osób wewnętrznie skłóconej, dbającej bardziej o zaspokajanie swojego ego, niż o pracę na rzecz społeczności lokalnej.
O co poszło? Latem mieszkańcy os. Czecha dowiedzieli się, że terenem, na którym znajduje się 200 garaży, interesuje się inwestor, chcący wybudować w tym miejscu pięciokondygnacyjny budynek oraz hotel. Taką opcję zakłada bowiem projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
- Nie mieliśmy dostępu do dokumentów, które posiadał przewodniczący, a o wszystkim mieszkańcy dowiedzieli się z mediów - opowiada R. Chróst.
Wojciech Chudy odpiera te zarzuty: - Odpowiednia informacja była zamieszczona na stronie internetowej, dodatkowo za własne pieniądze wydrukowałem odpowiednie pismo i poprosiłem spółdzielnię mieszkaniową, by rozwiesiła je w klatkach schodowych.
Mijały tygodnie. Rada Osiedla miała zaopiniować sprawę zagospodarowania działki znajdującej się przy ul. Baraniaka w lasku na os. Tysiąclecia. Jej właściciel chciał, by powstało tam co najmniej 120 mieszkań i hotel. Radni zaopiniowali pozytywnie zmianę Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, ale... później zmienili zdanie.
- Jedna z radnych po pierwszym głosowaniu zaczęła zbierać podpisy pod petycją, z której wynikało, że cała zieleń zostanie w tym miejscu wycięta w pień - opowiada Wojciech Chudy.
- Wszystko wynikało z tego, że przewodniczący znów nas wprowadził w błąd - stwierdza Rafał Chróst. - Więc radni zagłosowali później przeciwko temu pomysłowi - dodaje.
Aktualnie zakończył się kolejny spór - tym razem o balon z ogrzewaniem. Ten, zgodnie z poprawką radnego Marka Ster-nalskiego, ma stanąć nad boiskiem przy Szkole Podstawowej nr 51 na os. Lecha. Koszt inwestycji to 400 tys. zł. Radni go nie chcą, gdyż - jak tłumaczy R. Chróst - pieniądze należy przeznaczyć na remont szkoły, chodników, estakadę katowicką oraz remont przedszkola na os. Rusa.
- Na ostatniej sesji pękł balon Marka Sternalskiego, bo nie zgodziliśmy się na takie wydatkowanie pieniędzy, ale Wojciech Chudy wcześniej nie pozwolił głosować w tej sprawie radnemu, który był zajęty udzielaniem wypowiedzi do telewizji - stwierdza R. Chróst.
- To nie było głosowanie nad opinią wobec tego projektu, a jedynie nad dyskusją o nim. Jeden radny wypowiadał się przed kamerą, inny poszedł do toalety, ale wiedzieli, że będzie głosowanie - odpowiada W. Chudy.
- To się już chyba nigdy nie skończy - załamuje ręce jeden z radnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?