Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni interweniują w sprawie inwestycji Jordana na Golęcinie

Karolina Koziolek
Ścianka na tyłach tablicy wyników to propozycja rad osiedli
Ścianka na tyłach tablicy wyników to propozycja rad osiedli Thinking Architects - Jakub Gwizdała
Sprawa dotycząca Golęcina, którą opisywaliśmy na łamach "Głosu Wielkopolskiego", ma swój dalszy ciąg. Wydaniem decyzji o warunkach zabudowy dla Krzysztofa Jordana, dzierżawcy ośrodka tenisowego, zajmie się komisja sportu Rady Miasta.

Zobacz: Jak zagospodarować Rusałkę i Golęcin? Dyskusja to fikcja?

Problem dotyczy trenu Golęcina, który w lutym tego roku przejęło miasto. W ubiegłym tygodniu zakończyły się konsultacje społeczne mające zaowocować rekomendacjami mieszkańców co do przeznaczenia tego terenu. Wspólną rozległą koncepcję zagospodarowania Golęcina i Rusałki złożyło aż siedem okolicznych rad osiedli. Nie przeszkodziło to jednak jednemu z uczestników konsultacji - Krzysztofowi Jordanowi, dzierżawcy Golęcina - równolegle starać się o warunki, na których mógłby zabudować teren.

Ostatecznie otrzymał decyzję urzędu pozwalającą starać się o pozwolenie na budowę dwóch hal sportowych oraz budynku administracji. - Cele pana Jordana zawsze były raczej biznesowe niż sportowe, dlatego jego postawa mnie nie dziwi - komentuje Jakub Jędrzejewski, przewodniczący komisji sportu. - Ta sytuacja ma jednak smutny wydźwięk i nie jest w porządku szczególnie wobec ogromnej pracy, jaką włożyły rady osiedli.

Zobacz też: Miasto pyta poznaniaków: Jaki Golęcin? Jaka Rusałka? [ZDJĘCIA]

Przewodniczący uważa, że sprawa może rodzić wrażenie, że Poznań to "prywatny folwark Krzysztofa Jordana i Kulczyków" (Sebastian Kulczyk jest prywatnie zięciem Jordana). Dlatego radny zapowiada, że komisja zwróci się do POSiR o nieudzielanie Krzysztofowi Jordanowi prawa do dysponowania terenem na cele budowlane.

- Nie można do tego dopuścić, ponieważ, jeśli pan Jordan zacznie zabudowywać Golęcin po swojemu, nikt inny nie będzie zainteresowany resztą terenu. Wizja musi być spójna - zaznacza Jędrzejewski.

Sprawą jest oburzona również radna miejska Ewa Jemielity, reprezentująca Podolany: - W działaniach dzierżawcy Golęcina widać wolną amerykankę, jak wielu przedsiębiorców mało myśli on o innych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski