Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radosław Miśkiewicz: Mamy już swoją markę w środowisku judo i mamy dwie kandydatki na Tokio 2020!

Radosław Patroniak
Radosław Miśkiewicz przebojem wdarł się do grona zarządzających Polskim Związkiem Judo
Radosław Miśkiewicz przebojem wdarł się do grona zarządzających Polskim Związkiem Judo Fot. Archiwum Radosława Miśkiewicza
Z Radosław Miśkiewiczem, prezesem i trenerem Akademii Judo Poznań oraz najmłodszym w historii członkiem zarządu Polskiego Związku Judo.

Jak to się stało, że 29-letni trener i świeżo upieczony działacz został zauważony przez środowisko judo w całym kraju i wybrany do zarządu związku?
To pytanie trzeba byłoby skierować do delegatów na wyborczy zjazd, ale myślę, że w środowisku dostrzeżono, że już od kilku lat wykonujemy solidną pracę z młodzieżą i niepełnosprawnymi, co jest ewenementem w skali kraju, zwłaszcza w tak licznej, bo aż 80-osobowej grupie. Do zarządu wszedłem z trzecim wynikiem, więc to nie było poparcie z cyklu „rzutem na taśmę”. Oczywiście z zaufania i poparcia się cieszę, ale nie chcę, by fakt ten miał wpływ na inne traktowanie naszego klubu. Nie chcemy być uprzywilejowani, tylko chcemy nadal budować swoją markę własnymi siłami.

Każdy klub musi mieć jednak okręty flagowe. W tym przypadku są to dziewczyny. Skąd wzięła się ich dominacja w Akademii Judo?
Kiedy przed sześciu laty zakładałem klub z kolegami to nie było założeń, że postawimy na słabszą płeć. Po prostu na początku pojawiło się na treningach więcej dziewcząt niż chłopaków, ale za parę lat ta sytuacja może się zmienić, tym bardziej, że męska grupa też ma swoje „rodzynki”.

Zanim porozmawiamy o Waszych gwiazdach to może Pan podać kilka liczb, które muszą działać na wyobraźnię nawet największych pesymistów...
Od pierwszych zajęć stawiamy na masowość. W naszym klubie trenuje 660 zawodników od 3 do 23 roku życia. Szkoleniem zajmuje się 11 osób, a główną naszą bazą treningową jest obiekt przy ul. Głogowskiej, nazywany przez dziewczyny ich drugim domem. Poza tym prowadzimy treningi na Taborowej i w 20 oddziałach w całej Wielkopolsce, m.in. w Buku, Czapurach, Mosinie, Wirach i Murowanej Goślinie. To najlepiej świadczy o naszej pozycji w regionie. W sensie sportowym też nie jesteśmy na marginesie wydarzeń, bo przecież zdobywaliśmy już medale mistrzostw Polski juniorek i juniorek młodszych.

Brakuje spektakularnych osiągnięć w seniorskich zawodach, ale Pana „wizytówki” z każdym rokiem dorastają i plany są takie, że mają one rządzić na matach igrzysk w Tokio w 2020 roku. Czy dobrze myślę?
Może i to bardzo odległy termin, ale we współczesnym sporcie im mniej rzeczy pozostawi się przypadkowi, tym więcej można zyskać. Z moimi najbardziej utalentowanymi juniorkami, czyli Vanessą Machnicką i Elizą Wróblewską, miałem ostatnio nawet długą rozmowę na temat tej 5-letniej perspektywy. Nie ma co ukrywać, że walka o start w igrzyskach wymaga ogromnych wyrzeczeń. Dziewczyny są w wieku, w którym trudno o stabilność emocjonalną, ale ja wierzę, że wiedzą, co mówią, bo są bardzo słowne i inteligentne.

Projekt otoczenia ich specjalną opieką to nie tylko Pana autorski pomysł, ale również trenerki kadry seniorek, wicemistrzyni olimpijskiej z Atlanty, Anety Szczepańskiej. Jakie były jej opinie?

O tym, że dziewczyny powinny znaleźć się na ścieżce olimpijskiej mówiła nie tylko selekcjonerka, ale również jej wychowawca, trener Roman Stawisiński. To on też stwierdził, że Eliza Wróblewska zrobiła ostatnio największy postęp. Co ciekawe w rodzimym klubie Szczepańskiej, Olimpijczyku Włocławek, też trenują dwie bardzo utalentowane juniorki, ale w innych wagach, więc nie będzie w przyszłości konfliktu interesów. Jeśli chodzi o Akademię, to chcemy powołać grupę, pod kierownictwem specjalisty od „rzeźbienia” zawodniczek, znanego i doświadczonego trenera, Czesława Kura, w której wspomniany duet i 20-letnia Kamila Busse, będą mogły liczyć na pomoc fizjologa, fizjoterapeuty i dietetyka.

Czy już w tym roku usłyszymy o międzynarodowych sukcesach Pana podopiecznych?

Vanessa ma już za sobą dwa medalowe starty w PE juniorek. To dobry zwiastun przed ME na początku lipca w Sofii. Eliza też ma potencjał, ale trzeba pamiętać, że jest w nowej wadze i ma dopiero 16 lat.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski