Radosław Szpot, kandydat na burmistrza Murowanej Gośliny skarży się na CBA. "Wielokrotnie prosiłem, żeby poluźnili kajdanki"

W poniedziałek informowaliśmy o zatrzymaniach w urzędzie miasta w Murowanej Goślinie. Prokuratura przekazała, że zatrzymane zostały dwie osoby, nie podała jednak szczegółów. We wtorek Radosław Szpot, który przez ostatni rok pełnił obowiązki burmistrza, a wcześniej był zastępcą Dariusza Urbańskiego, przekazał, że był jedną z zatrzymanych osób.

- Wczoraj zostałem zatrzymany przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Przez wiele godzin byłem trzymany w kajdankach. Wielokrotnie prosiłem o to, żeby te kajdanki poluźnić, co oczywiście się działo, ale przez wiele godzin, czy w urzędzie, czy w domu, czy w samochodzie trzymany byłem w tych kajdankach - relacjonuje kulisy zatrzymania Radosław Szpot.

- Uważam, że nie było potrzeby zatrzymania. Wystarczyło, żebym dostał stosowne zawiadomienie, by zgłosić się i złożyć wyjaśnienia, co oczywiście bym zrobił - mówi Radosław Szpot, który podkreśla, że w poniedziałek ruszyła kampania wyborcza i był to także pierwszy dzień pracy komisarza wyborczego Zbyszka Górnego.

Szpot zaznacza, że do tej pory, gdy tylko zachodziła taka potrzeba, wydawał wszystkie dokumenty.

- Mam wewnętrzne poczucie, jakby to było zatrzymanie polityczne. Gdybym dostał wezwanie w tej sprawie, to po prostu bym się zgłosił

- oświadcza Szpot i dodaje, że został mu postawiony zarzut przekroczenia uprawnień, dotyczący procedur wewnętrznych. Nie był to zarzut o podłożu korupcyjnym. W ocenie kandydata na burmistrza jest to zarzut motywowany politycznie.

Czekamy na informację od prokuratury krajowej, co do zarzutów i zastosowanych środków zapobiegawczych.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News