Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rady osiedli wolą zapłacić za rower niż radiowóz

Błażej Dąbkowski
Rady Osiedli nie chca płacić za radiowozy
Rady Osiedli nie chca płacić za radiowozy Marek Zakrzewski/Polskapresse
Coraz więcej Rad Osiedli odmawia policji dokładania się do zakupu radiowozów. Radni twierdzą, że pieniądze wolą wydać na inne cele.

Naramowice, Wilda, Antoninek-Zieliniec-Kobylepole, to tylko kilka Rad Osiedli, które odmówiły policji dorzucenia się do nowych samochodów. Współfinansowanie radiowozów budzi coraz większy opór wśród lokalnych działaczy, którzy postulują, by miasto wzięło to na siebie. Niedawno gorąca dyskusja w tej sprawie odbyła się podczas sesji budżetowych Rady Osiedla Piątkowo.

– Na pierwszej sesji przewodniczący zaproponował nam, by przekazać policji 24 tys. zł, to przy naszym budżecie, wynoszącym 700 tys. zł. bardzo duża kwota – mówi Krzysztof Kłoskowski z Rady Osiedla Piątkowo. Kłoskowski postanowił sprawdzić czy 10 pozostałych rad funkcjonujących w obrębie Komisariatu Północ także przeznaczy środki na pomoc policji.

– Cztery największe odpowiedziały mi, że tego nie zrobią. Dlaczego my mielibyśmy wyręczać innych i wspomagać np. Winogrady? Uważam, że finansowaniem powinno zająć się miasto. Dla mieszkańców Piątkowa, co wynika z ankiet, najważniejsze są chodniki, ławki i zieleń – komentuje.

Choć część radnych zaprotestowała, to ostatecznie przeznaczano 18 tys. zł na samochód.

– My nie daliśmy ani złotówki – mówi Krzysztof Bartosiak, przewodniczący Rady Osiedla Antoninek-Zieliniec-Kobylepole. – Policja prosiła nas o wsparcie, ale pieniądze przeznaczyliśmy na warsztaty dla dzieciaków – dodaje. Skąd ten opór? Bartosiak tłumaczy, że mieszkańcy zdecydowanie lepiej oceniają działania straży miejskiej niż policjantów. – Tych drugich za bardzo u nas nie widać, dlatego być może w przyszłym roku pomyślimy, ale o dofinansowaniu rowerów dla funkcjonariuszy. W ten sposób będą mogli wszędzie dotrzeć – stwierdza Bartosiak.
Podobną decyzję przy ustalaniu budżetu na przyszły rok podjęto na Wildzie. – Jednostki pomocnicze nie powinny dopłacać do jednostek finansowanych z budżetu państwa – twierdzi Dorota Bonk-Hammermeister, przewodnicząca Rady Osiedla.

Przewodnicząca Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego radna Lidia Dudziak przyznaje, że należałoby pomyśleć o regulacjach, które odciążyłby Rady Osiedli.

– Co prawda pomoc policji nie jest w ich przypadku obligatoryjna, ale osiedla ma ją w tej chwili zbyt dużo zadań. To zadanie miasta, przecież już wcześniej dopłacaliśmy np. do remontów w komisariatach. Warszawie niekoniecznie musi zależeć, żeby u nas budynki wyglądały schludnie, a nam powinno – mówi Dudziak.

– Jednym z zadań jednostek pomocniczych samorządu jest dbanie o bezpieczeństwo – przypomina Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania. – Gdybyśmy chcieli wszystko scentralizować, to należałoby zabrać część pieniędzy radom dysponującym przecież miejskimi środkami. Nie widzę niczego złego we wspieraniu policji – dodaje.

Prośby kierowane do Rad Osiedli wynikają programu Komendy Głównej Policji "50/50". Zgodnie z jego założeniami połowę pieniędzy na zakup radiowozu daje samorząd, drugą komenda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski