Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rak na UP z powodu promieniowania? Naukowiec chciał to sprawdzić

Paulina Jęczmionka
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Centrum Kultury Fizycznej od 2008 r. mieści się w nowym budynku.
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Centrum Kultury Fizycznej od 2008 r. mieści się w nowym budynku.
U kolejnych pracowników Centrum Kultury Fizycznej poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego wykryto raka. Z naszych informacji wynika, że choroba dotknęła już niemal połowę zatrudnionych. Nastroje są fatalne. Choć do uczelni zwrócił się naukowiec, który chciał przeprowadzić specjalistyczne badania, propozycja pozostała bez echa. Jak się okazuje, nie wiedział o niej nawet rektor uczelni.

Pisaliśmy o kolejnych kilku przypadkach zachorowania na raka wśród pracowników Centrum Kultury Fizycznej UP, które mieści się przy ul. Dojazd na poznańskim Sołaczu (tu powstało też BioCentrum). W 2011 roku nowotwór zdiagnozowano u trzech osób. Z naszych informacji wynika, że w ostatnim czasie dołączyły do nich cztery kolejne. Wśród nich jest np. wykładowca, u którego wykryto glejaka mózgu, sprzątaczka czy ochroniarz.

Czytaj:

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu: Kolejne przypadki raka!

Pracownicy CKF boją się, że zachorowania mają związek z lokalizacją albo samym budynkiem. Wskazują, że w pobliżu znajduje się dawny teren wojskowy. A radiesteta wykrył żyły wodne.

Po naszej publikacji w 2011 r. sprawą centrum zainteresował się naukowiec jednego z polskich uniwersytetów. To geolog, który prowadził projekt badawczy w zakresie geochemii pierwiastków promieniotwórczych oraz surowców budowlanych. Choć uczony obecnie przebywa za granicą i nie udało się nam z nim skontaktować, to wiemy, że zaproponował Uniwersytetowi Przyrodniczemu przeprowadzenie badania budynku i wywiadu środowiskowego wśród kadry CKF.

Zobacz też:
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu zainstaluje odpromienniki żył wodnych?

Chciał nieodpłatnie sprawdzić teren za pomocą nowej generacji spektrometrów (urządzeń do badania promieniowania). Uczelnia nie skorzystała jednak z tej propozycji. Dlaczego? Rzecznik UP Jerzy Lorych początkowo tłumaczył nam, że nic mu nie wiadomo o takiej sprawie i żaden oficjalny e-mail nie dotarł. Później okazało się, że było inaczej.

- Wiadomość dotarła do p.o. kierownika Centrum Kultury Fizycznej - przyznaje J. Lorych. - Ten jednak nic z nią nie zrobił, uznając, że badania sanepidu, które nie wykazały nic niepokojącego, są wystarczające. To błąd, kierownik powinien zwrócić się do rektora. Być może on podjąłby inną decyzję - dodaje.

Zwłaszcza, że w 2011 r. sanepid, zgodnie z procedurami, badał tylko budynek, a nie cały teren. - Laboratorium wykonało oznaczenia następujących czynników chemicznych: benzen, toluen, ksylen, chlorek winylu, etylobenzen, octan butylu, octan etylu, styren, formaldehyd, chrom, kadm, mangan, nikiel - wylicza Ewelina Suska, rzecznik wielkopolskiego sanepidu. - Nie stwierdzono przekroczeń obowiązujących norm.

Przeczytaj, co w sprawie działo się w 2011 r.:

Uniwersystet Przyrodniczy w Poznaniu: Chorują na raka na uczelni. Tajemnicze przyczyny

Ewelina Suska dodaje, że nie prowadzono badań pod kątem pierwiastków promieniotwórczych. A właśnie promieniowania obawiają się pracownicy Centrum Kultury Fizycznej. I właśnie promieniowanie chciał zbadać naukowiec, który zwrócił się do uczelni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski